Naukowa agora (el)
- Autor: Justyna Hofman-Wisniewska
- Odsłon: 5762
Tylko dwa polskie uniwersytety - Warszawski i Jagielloński - są na liście 500 najlepszych uczelni świata. Zajęły miejsca dopiero w czwartej setce, sąsiadują z Uniwersytetem w Kansas, Politechniką w Montanie czy Uniwersytetem Witwaterstand w RPA. Dyskwalifikują nas panujące stale niemal feudalne struktury i układy na uczelniach, nie znająca języka angielskiego, a tym samym nie publikująca w naukowym czasopiśmiennictwie światowym kadra, nagradzanie uczelni nie za wyniki naukowe, tylko za liczbę profesorów i liczbę studentów chętnych na jedno miejsce, brak liczących się na świecie badań naukowych, brak odpowiedzialności kadry wykładowców za poziom kształcenia studentów, konserwatyzm, stosunek kadry wykładowców do studentów: wymagania zamiast oczekiwań.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 4044
Ponad 270 tys zł będzie musiała zapłacić Szkoła Główna Handlowa w Warszawie za stosowanie klauzul niedozwolonych oraz nieinformowanie konsumentów o istotnych warunkach umowy - uznała prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Autor: al
- Odsłon: 2772
Właściwie trudno się dziwić tej zmianie oblicza szkoły, skoro mieści się ona tuż obok Bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego na Pradze, duszpasterstwa Salezjanów. Toteż na Duszpasterza Akademickiego WSM rektor WSM powołał proboszcza pobliskiej parafii.
Wyrazem obowiązującego w szkole światopoglądu są też życzenia rektora szkoły, dr. Pawła Stanisława Czarneckiego, jakie złożył studentom i wykładowcom z okazji świąt Bożego Narodzenia. Czytamy w nich:
Dzień narodzin Jezusa, przeżywany i wspominany jako centralne wydarzenie Świąt Bożego Narodzenia zmienił świat. Od tego dnia czas i historia zyskały nowe oblicze. Historia osobista i społeczna wskazuje, że nie zawsze Człowiek może być dumny ze swoich dokonań. W czasie Świąt Bożego Narodzenia wszystko co należy do przestrzeni codzienności, cichnie oraz maleje. W tych dniach wszyscy stajemy przed wielką Prawdą, której tajemnica i ogrom przytłaczają nas, ale także napawają wielką radością i nadzieją. Narodziny Boga-Człowieka pokazują społeczności ludzkiej jak wielką wartość mają życie i miłość, tolerancja i empatia, wzajemny szacunek i niezbywalna wartość godności człowieka. W tym świątecznym czasie szczególnie mocno dostrzegamy wartość Prawdy, której in principio poszukiwaniem zajmuje się Społeczność Akademicka – każdy z nas.**
W sytuacji, kiedy szkolnictwo prywatne zaczyna odczuwać kłopoty z niżem demograficznym, tylko patrzeć, jak szkoła wystąpi o finansowanie z budżetu państwa na równi z innymi szkołami wyznaniowymi! A może i inne pójdą w jej ślady, bo kto w Polsce odważy się nie dać pieniędzy na szkolnictwo katolickie? (al.)
*http://www.kaweczynska.pl/home/duszpasterstwo-akademickie-wsm/o-duszpasterstwie
** http://www.kaweczynska.pl/uczelnia/wladze-uczelni/rektor/listy-rektora/1141-list-j-m-rektora-wsm-z-okazji-swiat-i-nowego-roku
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 598
Oszustwa Fauciego związane z maseczkami były tylko jednymi z wielu „szlachetnych kłamstw”, które ujawniły jego skłonność do manipulacji. Jak skarżyli się jego krytycy, nie są to cechy, które powinny charakteryzować bezstronnego urzędnika publicznej służby zdrowia. Fauci wyjaśnił w „New York Timesie”, że podniósł swoje szacunki dotyczące zakresu szczepień potrzebnego do zapewnienia „odporności stadnej” z 70 procent w marcu do 80–90 procent we wrześniu nie na podstawie badań naukowych, ile raczej w odpowiedzi na sondaże, które wskazywały na rosnącą akceptację szczepień.
Regularnie wyrażał przekonanie, że odporność poinfekcyjna jest bardzo prawdopodobna, chociaż publicznie zajął stanowisko, że naturalna odporność nie przyczynia się do ochrony populacji. Popierał szczepienia osób, które przeszły covid, przeciwstawiając się tym samym przytłaczającym dowodom naukowym, że były one zarówno niepotrzebne, jak i niebezpieczne. Gdy pytano go o to 9 września 2021 roku, Fauci przyznał, że nie może podać żadnego naukowego uzasadnienia dla tej polityki.
We wrześniu 2021 roku, w wystąpieniu uzasadniającym szczepienie dzieci w wieku szkolnym, z nostalgią wspominał szczepienia przeciwko odrze i śwince, które miał przyjmować w szkole podstawowej, co jest mało prawdopodobne, ponieważ szczepionki te były dostępne dopiero w 1963 i 1967 roku, a Fauci uczęszczał do szkoły podstawowej w latach czterdziestych. Drobne kłamstewka dotyczące maseczek, odry, świnki, odporności stadnej i naturalnej odporności świadczą o jego niebezpiecznej tendencji do manipulowania faktami w celu realizacji swojego programu politycznego.
Pandemia COVID-19 nauczyła nas, że urzędnicy odpowiedzialni za zdrowie publiczne oparli wiele swoich katastrofalnych dyrektyw dotyczących walki z chorobą na niepewnych i pozbawionych podstaw naukowych przekonaniach. Liczne niesprawdzone teorie na temat maseczek, lockdownów, wskaźników infekcji i śmiertelności, bezobjawowej transmisji – jak również bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek – wywołały zamieszanie, podziały i polaryzację wśród społeczeństwa i ekspertów medycznych.
Swobodne podejście doktora Fauciego do faktów mogło przyczynić się do tego, co było dla mnie najbardziej niepokojące i irytujące we wszystkich reakcjach urzędników zdrowia publicznego na COVID-19. Rażące i bezlitosne manipulowanie danymi w celu realizacji programu szczepień ukoronowało rok oszałamiających nadużyć regulacyjnych. Wysokiej jakości przejrzyste dane naukowe, jasno udokumentowane i publicznie udostępnione w odpowiednim czasie, są warunkiem sine qua non kompetentnego zarządzania zdrowiem publicznym.
Podczas pandemii wiarygodne i wyczerpujące dane mają kluczowe znaczenie dla określenia zachowania patogenu, identyfikacji wrażliwych grup populacji, szybkiego pomiaru skuteczności interwencji, mobilizowania społeczności medycznej do użycia najnowocześniejszych środków do walki z chorobą oraz efektywnej współpracy ze społeczeństwem.
Szokująco niska jakość praktycznie wszystkich istotnych danych odnoszących się do COVID-19, jak również szarlataneria, wybiórcze traktowanie faktów i inne rażące zachowania odpowiedzialnych osób, zgorszyłyby i upokorzyły wcześniejsze pokolenia amerykańskich urzędników zdrowia publicznego.
Zbyt często doktor Fauci znajdował się w centrum tych systemowych oszustw. Popełniane „pomyłki” zawsze zmierzały w tym samym kierunku – podkreślały zagrożenia związane z koronawirusem oraz bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek, co miało na celu podsycanie publicznego strachu przed covidem i doprowadzenie społeczeństwa do masowego posłuszeństwa.
Usprawiedliwienia dla jego błędów obejmują obwinianie społeczeństwa (teraz głównie osób nieszczepionych), polityki i wyjaśnianie ciągłych zmian swoich poglądów słowami: „Musimy ewoluować wraz z nauką”.
Na początku pandemii doktor Fauci zastosował wyjątkowo niedokładne modele, które przeszacowały liczbę zgonów w USA o 525 procent. Ich autorem był oszust zajmujący się fabrykacją danych na temat pandemii, Neal Ferguson z Imperial College w Londynie, który otrzymał dofinansowanie od Bill & Melinda Gates Foundation (Fundacji Billa i Melindy Gatesów, BMGF) w wysokości 148,8 miliona dolarów. Fauci wykorzystał jego modele jako uzasadnienie dla wprowadzenia lockdownów.
Szef NIAID zgodził się na selektywne zmiany protokołu CDC dotyczące wypełniania aktów zgonu, dzięki którym zawyżano liczbę zgonów, a tym samym wskaźnik śmiertelności z powodu covidu. CDC przyznały później, że tylko 6 procent zgonów z powodu covidu wystąpiło u całkowicie zdrowych osób. Pozostałe 94 procent zmarłych cierpiało na średnio 3,8 potencjalnie śmiertelnych chorób współistniejących.
Testy PCR, które CDC z opóźnieniem uznały w sierpniu 2021 roku, nie pomagały odróżnić covidu od innych chorób wirusowych z powodu niewłaściwego ich wykorzystania. Fauci tolerował ich stosowanie przy nieodpowiednio wysokich zakresach cykli, od 37 do 45, mimo że wcześniej powiedział Vince’owi Racaniellowi, że testy wykorzystujące progi powyżej 35 cykli prawdopodobnie nie wykażą obecności żywego wirusa, który mógłby się replikować. W lipcu 2020 roku Fauci sam zauważył, że na tych poziomach pozytywny wynik to „tylko martwe nukleotydy, kropka”, ale nie zrobił nic, aby zmodyfikować testy, by stały się dokładniejsze.
Doktor Fauci, którego można śmiało nazwać carem covidu z powodu niepodzielnej i absolutnej władzy, jaką dysponował, nigdy nie skarżył się na decyzję CDC o pominięciu sekcji zwłok w przypadku zgonów przypisywanych szczepieniom. Ta praktyka pozwoliła uporczywie twierdzić, że wszystkie zgony, które nastąpiły po szczepieniu, nie były „związane ze szczepieniem”. CDC odmówiły przeprowadzenia dalszych badań medycznych osób, które twierdziły, że doszło u nich do powikłań poszczepiennych. Szpitale również przyczyniły się do oszustwa, zainspirowane finansowymi zachętami do sklasyfikowania każdego pacjenta jako ofiary covidu. Medicare płaciło szpitalom 39 tysięcy dolarów za wykorzystanie respiratora podczas leczenia COVID-19 i tylko 13 tysięcy w przypadku innych infekcji dróg oddechowych. Doktor Fauci ponownie przymknął oko na oszustwo.
Niewybaczalnym zaniedbaniem Fauciego była odmowa naprawienia notorycznie dysfunkcyjnego Vaccine Adverse Event Reporting System (Systemu Monitorowania powikłań poszczepiennych, VAERS) stosowanego przez HHS. Badania HHS wskazują, że VAERS może zaniżać obrażenia poszczepienne o ponad 99 procent. Fakty na temat śmiertelności lub ryzyka związanego z covidem z podziałem na wiek nie zostały nigdy przedstawione opinii publicznej na tyle jasno, aby ludzie wraz ze swoimi lekarzami mogli dokonać opartej na dowodach naukowych osobistej oceny ryzyka.
Urzędnicy federalni celowo przedstawiali to w sposób niejasny lub wręcz uciekali się do oszustwa, aby malować w ciemnych barwach zagrożenia związane z covidem w każdej grupie wiekowej. Takie oszustwa widoczne były w praktycznie wszystkich doniesieniach mediów głównego nurtu – zwłaszcza CNN i „New York Timesa” – dając opinii publicznej ogromnie zawyżony i katastrofalnie niedokładny obraz śmiertelności. Badania opinii publicznej wykazały, że widzowie CNN i czytelnicy „New York Timesa” byli poddani dezinformacji w zakresie faktów dotyczących COVID-19 w 2020 roku, podobnie jak publiczność Fox News po zamachach bombowych z 11 września 2001 roku. Kolejne sondaże Gallupa wykazały, że statystyczny demokrata uważał, że 50 procent zakażeń covidem prowadziło do hospitalizacji. Rzeczywista liczba wynosiła mniej niż jeden procent.
Zaufanie do ekspertów
Zamiast domagać się badań naukowych o najwyższych standardach i zachęcać do uczciwej, otwartej i odpowiedzialnej debaty na temat zdobytej w ten sposób wiedzy, poważnie skompromitowani rządowi urzędnicy do spraw zdrowia odpowiedzialni za walkę z pandemią COVID-19 współpracowali z mediami głównego nurtu i mediami społecznościowymi, aby stłumić dyskusję na temat kluczowych kwestii zdrowia publicznego. Uciszali lekarzy proponujących wczesne terapie, które mogłyby konkurować ze szczepionkami, oraz odmawiających bezwarunkowej wiary w przetestowane byle jak eksperymentalne szczepionki, za które nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności.
Chaotyczne gromadzenie i myląca interpretacja danych pozwoliły organom regulacyjnym uzasadniać swoje arbitralne dyktaty pod płaszczykiem „konsensusu naukowego”. Aby uzasadnić nakaz noszenia maseczek, wprowadzenie lockdownów i masowych szczepień, władcy naszego systemu zdrowia nie cytowali rzetelnych badań naukowych i nie podawali przejrzystych danych, lecz opierali się na teoriach promowanych przez doktora Fauciego lub podporządkowane mu instytucje, takie jak WHO, CDC, FDA i NIH, równocześnie usprawiedliwiając uzyskanie przez technokrację medyczną nowych, niebezpiecznych uprawnień.
Wielbiciele Fauciego, w tym prezydent Biden oraz prezenterzy wiadomości telewizyjnych i internetowych, radzili Amerykanom, aby „ufali ekspertom”. Rady te były zarówno antydemokratyczne, jak i antynaukowe. Nauka i zdobywanie wiedzy jest procesem dynamicznym. „Eksperci” często nie zgadzają się w wielu kwestiach, a ich opinie mogą się różnić w zależności od zapotrzebowania ze strony polityków, władzy i własnego interesu finansowego. Prawie każdy proces sądowy, w jakim brałem udział, stawiał przeciwko sobie wysoce uznanych ekspertów obu stron, przy czym wszyscy pod przysięgą wygłaszali diametralnie przeciwne stanowiska na podstawie tego samego zestawu faktów. Mówienie ludziom, aby „zaufali ekspertom” jest albo naiwne, albo stanowi manipulację – albo jedno i drugie.
Wszystkie uciążliwe nakazy doktora Fauciego i jego wybiórcze wykorzystywanie danych służyły podsycaniu strachu i pogłębiały desperację opinii publicznej, czekającej na stworzenie szczepionek, które miały przetransferować miliardy dolarów z kieszeni podatników do portfeli członków zarządów koncernów farmaceutycznych i ich akcjonariuszy.
Robert F. Kennedy, Jr.
Jest to fragment książki Roberta F. Kennedy’ego Jr. Prawdziwy Anthony Fauci wydanej przez Wydawnictwo Iluminatio. Jej recenzję - Fauci - "Lekarz Ameryki", symbol bezprawia - zamieszczamy w tym numerze SN.