Ekonomia (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 50
Poniżej przedstawiamy fragment książki Demonic Economics and the Tricks of the Bankers Marka Gerarda Keenana . Opisane sa w niej systemowe aspekty systemu bankowego, monetarnego i ekonomicznego, których nie nauczają w szkołach i na uniwersytetach świata, rzadko są też omawiane w mediach korporacyjnych. Wiedza na te tematy jest absolutnie niezbędna dla każdego na świecie, kto chce zrozumieć, jak „naprawdę” działa świat ekonomiczny i dlaczego światowe społeczeństwo jest w wiecznym zadłużeniu, podczas gdy ogromne zasoby ludzkiej produktywności i natury są nieustannie eksploatowane przez niewielką grupę ludzi kontrolujących te systemy.
Przez dziesięciolecia żądza tworzenia pieniędzy doprowadziła do posiadania, kontrolowania i manipulowania aktywami świata materialnego, a także mediami i polityką. Demokracja przedstawicielska w kapitalizmie, tak jak jest obecnie wdrażana w większości świata, jest iluzją – to pieniądze kontrolują świat ekonomiczny. Ci, którzy kontrolują proces tworzenia pieniędzy, dzierżą władzę kontrolowania korporacyjnych mediów i posiadania świata materialnego, niezależnie od tego, która partia polityczna zostanie wybrana lub który system zostanie wykorzystany (kapitalizm, socjalizm, komunizm itp.).
Bankierzy rządzą światem gospodarczym za pośrednictwem długu
„Dobrze, że ludzie w kraju nie rozumieją naszego systemu bankowego i monetarnego, bo gdyby rozumieli, sądzę, że jutro rano wybuchłaby rewolucja.” (Henry Ford (1863-1947), założyciel Ford Motor Company).
„Jedną z cech bankowości, która domaga się reformy, jest „bankowość rezerw cząstkowych”, czyli praktyka, w której banki prywatne w rzeczywistości biją własne pieniądze i wprowadzają je do obiegu. Jest to zasadniczo oszustwo i niesprawiedliwość; banki w rzeczywistości emitują własne fałszywe pieniądze”.(John Scales Avery, adiunkt chemii kwantowej na Uniwersytecie Kopenhaskim).
„Instytucje bankowe są bardziej niebezpieczne dla naszych swobód niż prywatne armie. Jeśli Amerykanie kiedykolwiek pozwolą prywatnym bankom kontrolować emisję swojej waluty, banki pozbawią ludzi całej ich własności” (Thomas Jefferson).
„Ktokolwiek kontroluje ilość pieniędzy w jakimkolwiek kraju, jest absolutnym panem całego przemysłu i handlu. Gdy uświadomisz sobie, że cały system jest bardzo łatwo kontrolowany, w taki czy inny sposób, przez kilku potężnych ludzi na szczycie, nie trzeba będzie ci tłumaczyć, skąd biorą się okresy inflacji i depresji.” (James Garfield, 20. prezydent USA, zamordowany w 1881 r.).
„Ssieć prywatnych bankierów przejęła kontrolę nad międzynarodowym systemem pieniężnym. Przedstawiono wiarygodne dowody na to, że elita światowej potęgi zamierza uzyskać absolutną kontrolę nad planetą i jej zasobami naturalnymi, w tym podporządkowanymi jej 'zasobami ludzkimi'. Środki ekonomiczne od dawna są używane do wywoływania wojen, jako pretekst i wstęp do tego, by potęga pieniądza zaopatrywała i uzupełniała uzbrojenie i infrastrukturę obu stron”. (Reed Simpson, M.Sc., American Bankers Association Graduate School of Banking London School of Economics).
„Prawda jest taka, jak wiemy my, że element finansowy w dużych ośrodkach jest właścicielem rządu od czasów Andrew Jacksona” (prezydent Franklin Delano Roosevelt, 23 listopada 1933 r., w liście do pułkownika Edwarda Mandella House’a).
„Nowoczesny system bankowy produkuje pieniądze z niczego. Ten proces jest prawdopodobnie najbardziej zdumiewającym oszustwem, jaki kiedykolwiek wymyślono. Bankowość została pomyślana w niesprawiedliwości i narodziła się w grzechu. Bankierzy są właścicielami ziemi. Zabierz im ją, ale zostaw im władzę tworzenia pieniędzy, a oni jednym pociągnięciem pióra stworzą wystarczająco dużo pieniędzy, aby je odkupić. Jeśli chcesz nadal być niewolnikiem bankierów i płacić koszt własnego niewolnictwa, pozwól bankierom nadal tworzyć pieniądze i kontrolować kredyt.”(Sir Josiah Stamp, dyrektor Banku Anglii i drugi najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii w latach 20. XX w.).
„Celem jest kontrola. Chcą, abyśmy wszyscy byli niewolnikami długu, chcą, aby wszystkie nasze rządy były niewolnikami długu i chcą, aby wszyscy nasi politycy byli uzależnieni od ogromnych wpłat finansowych, które kierują do swoich kampanii. Ponieważ elita jest również właścicielem wszystkich dużych firm medialnych, główne media nigdy nie zdradzają nam tajemnicy, że w sposobie działania naszego systemu jest coś fundamentalnie złego”. (Karen Hudes (pracowała w dziale prawnym Banku Światowego przez ponad 20 lat i była starszym radcą prawnym, gdy została zwolniona za ujawnienie korupcji[1])
„Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego Kanada jest zadłużona? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego rząd zmusza Kanadyjczyków do płacenia tak wielu podatków? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego bankierzy z największych banków prywatnych stają się bogatsi, a reszta z nas nie? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego dług narodowy brutto wynosi ponad 800 miliardów dolarów lub dlaczego wydajemy ponad 160 milionów dolarów dziennie na odsetki od długu narodowego? To 60 miliardów dolarów rocznie, czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, kto otrzymuje te 60 miliardów dolarów? Odkryłam, że banki i rząd zmówiły się, aby finansowo zniewolić mieszkańców Kanady…” (Victoria Grant wyjaśnia, dlaczego jej ojczyzna, Kanada, i większość świata, jest zadłużona. 27 kwietnia 2012 r. na konferencji Public Banking in America, Filadelfia, PA.[2]
„Kiedy bank udziela pożyczki, po prostu dodaje do rachunku depozytowego pożyczkobiorcy kwotę pożyczki. Pieniądze nie są pobierane z depozytu nikogo innego; nie zostały wcześniej wpłacone do banku przez nikogo. To nowe pieniądze, stworzone przez bank…” (Robert B. Anderson, Sekretarz Skarbu za Eisenhowera, 1959.
„Główna część pieniędzy tworzonych obecnie przez banki pochodzi z monetyzacji kredytów hipotecznych. Pożyczkobiorca myśli, że pożycza istniejące już fundusze, podczas gdy (jednak) bank po prostu zamienia jego obietnicę spłaty w aktywa zabezpieczone nieruchomością. Do czasu spłacenia kredytu hipotecznego pożyczkobiorca zazwyczaj zapłacił bankowi więcej odsetek niż było winne w pierwotnej pożyczce; a jeśli nie spłaci kredytu, bank kończy z domem, chociaż pieniądze wypłacone na jego zakup zostały stworzone z powietrza.”(EH Brown, autor książki The Web of Debt)
„Bankierzy decydują się rządzić światem. Istnieje genialny, choć zdradziecki plan kontrolowania WSZYSTKICH ludzi i WSZYSTKIEJ własności WSZYSTKIEGO świata… Dominacja nad światem poprzez konfiskatę twoich dolarów jest już w zasięgu ręki… Porozumienie z Bretton Woods – 1944 -to były narodziny Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a stamtąd wszystkie zagraniczne agencje – CIA, FBI, IRS, BAR – kontrolują wszystko za pośrednictwem obywatela 14. poprawki – tych, którzy podpisują umowę o zostaniu obywatelami USA, w przeciwieństwie do pozostania suwerennymi Amerykanami. Jedynym celem tych agencji było ściągnięcie długu. Wszyscy ci przemysłowcy, ci bankierzy, których nazwiska słyszałeś milion razy, Rockefellerowie, Rothschildowie, Morganowie itd.… Kongres był twórcą pieniędzy i jakoś kongres został „namówiony”,przekazując tę odpowiedzialność prywatnej korporacji należącej do tych bankierów i przez nich zarządzanej…
Dosłownie zniszczyli Stany Zjednoczone Ameryki i każdy kraj, który upadł jak domino, gdy korporacja zwana USA została „Założona.” (Autorka, Mary Elizabeth Croft)
„Jedną z cech bankowości, która woła o reformę, jest „bankowość rezerw cząstkowych”, czyli praktyka, w ramach której banki prywatne w rzeczywistości biją własne pieniądze i wprowadzają je do obiegu, co powinno być zarezerwowane dla rządów. W ramach systemu bankowości rezerw cząstkowych, zyski z każdej ekspansji podaży pieniądza trafiają do banków prywatnych, a nie są wykorzystywane przez rząd do świadczenia usług socjalnych. Jest to zasadniczo oszustwo i niesprawiedliwość; banki w rzeczywistości emitują własne fałszywe pieniądze. Kiedy gospodarka kurczy się zamiast się rozwijać, efekt bankowości rezerw cząstkowych jest jeszcze gorszy.” (John Scales Avery, adiunkt chemii kwantowej na Uniwersytecie Kopenhaskim i członek grupy, która otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla w 1995 r.) [3]
„Bankierzy rządzą światem za pomocą długu, czyli pieniędzy, które tworzą z niczego. Potrzebują rządu światowego, aby zapewnić, że żaden kraj nie ogłosi niewypłacalności, ani nie spróbuje ich obalić. Dopóki prywatni bankierzy, zamiast rządów, będą tworzyć pieniądze, ludzkość będzie skazana na zagładę. Ci bankierzy i ich sojusznicy kupili wszystko i wszystkich.” (Henry Makow, autor).
„Rządy wszędzie są zadłużone, wobec kogo? Odpowiedź brzmi, że wobec banków prywatnych. „Okrutnym oszustwem” jest to, że rządy są zadłużone wobec pieniędzy stworzonych na ekranie komputera, pieniędzy, które mogłyby się stworzyć same.” (EH Brown, autor książki The Web of Deb).
„Potężni przemysłowcy i bankierzy zasadniczo przekupili polityków w niemal każdym kraju świata, aby zrezygnowali z ich konstytucyjnie chronionego prawa do drukowania banknotów dla Skarbu Państwa. Przekazali tę władzę prywatnej korporacji, która emitowała banknoty zwane Federal Reserve Notes. Są to „banknoty dłużne”. To, co uważamy za „pieniądze”, nie istnieje; jest pożyczane do istnienia. Nie jest substancją, towarem ani niczym, co po prostu istnieje, na przykład tak jak istnieje woda. Nie istnieje, dopóki ktoś nie stworzy długu… Nie ma pieniędzy. Były, dawno temu – na przykład, Colonial Script, złoto i srebro, zielone banknoty Lincolna… Czy zauważyłeś, że obaj ci prezydenci zostali zamordowani za tworzenie banknotów, które nie były oparte na długu? Banksterom się to nie podobało. Mieli monopol na walutę i nie zamierzali pozwolić, aby ktokolwiek ich oszukał w ich oszustwie”. (Mary Elizabeth Croft, autorka)
Dodatkowe informacje dotyczące roli bankowości w czasach współczesnych, w kontekście fałszywej agendy klimatycznej ONZ, II wojny światowej i komunizmu, są również szczegółowo opisane w książkach:
Mistyfikacja klimatyczna CO2 – jak bankierzy przejęli kontrolę nad prawdziwym ruchem ekologicznym
Przekroczenie oszustwa związanego ze zmianą klimatu w stronę prawdziwej zrównoważoności .
Prywatny system bankowy pozbawia kraje zdolności produkcyjnej i zysków
Światowy prywatny system bankowy wysysa znaczną część potencjału/zysku narodów. Dzieje się tak za pośrednictwem rządów świata płacących ogromne kwoty odsetek międzynarodowym bankom od pożyczek dłużnych i innych mechanizmów. Na przykład Irlandia płaciła od 6 do 10 miliardów euro rocznie w odsetkach od długu publicznego. Jako podmiot handlowy kraj osiągał zysk w wysokości około 40 miliardów euro rocznie, tj. do 25% zysków narodów trafiało bezpośrednio do prywatnych międzynarodowych instytucji finansowych w postaci odsetek od pieniędzy dłużnych, które pierwotnie zostały stworzone z niczego.
Okrutnym oszustwem jest to, że rządy mogłyby same tworzyć te pieniądze.
Niektórzy autorzy i niezależni badacze[4] oszacowali, że sama rodzina bankowców Rothschildów jest warta ponad 100 bilionów dolarów, co znacznie przewyższa majątki korporacyjnych miliarderów z indeksu miliarderów Bloomberga. Bardzo trudno jest zweryfikować takie szacunki. Rodziny bankowców nie są uwzględniane na listach „najbogatszych ludzi”, które można znaleźć w magazynach, ponieważ według Bloomberga „majątek wielu rodzin, takich jak Rothschildowie i Rockefellerowie, jest zbyt zróżnicowany i rozproszony, aby go wycenić. Bloomberg powiedział, że niektóre dynastie, których majątki są ściśle powiązane z rządem, takie jak ród Saudów, są również zbyt trudne do obliczenia”.[5]
„Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądz narodu, a nie będzie mnie obchodziło, kto ustala jego prawa!” – przypisywane Mayerowi Amschelowi Rothschildowi, bankierowi.
W miarę jak ten system pieniądza dłużnego i dążenie do wzrostu PKB trwają nieprzerwanie, zasoby naturalne Ziemi są rabowane i zabierane zasadniczo „za darmo” przez wielkie korporacje i podmioty rządowe tego wadliwego systemu gospodarczego. Innymi słowy, współczesna ekonomia nie bierze pod uwagę kosztów wyczerpywania się zasobów.
„Kiedy bank udziela pożyczki, po prostu dodaje do rachunku depozytowego pożyczkobiorcy kwotę pożyczki. Pieniądze nie są pobierane z depozytu nikogo innego; nie zostały wcześniej wpłacone do banku przez nikogo. To nowe pieniądze, stworzone przez bank…” – Robert B. Anderson, Sekretarz Skarbu za Eisenhowera, 1959.
„Rząd powinien tworzyć, emitować i wprowadzać do obiegu całą walutę i kredyty potrzebne do zaspokojenia siły nabywczej rządu i siły nabywczej konsumentów. Dzięki przyjęciu tych zasad podatnicy zaoszczędzą ogromne sumy odsetek. Pieniądze przestaną być panem, a staną się sługą ludzkości”. (Prezydent Abraham Lincoln)
„Zdominowane przez Wall Street Imperium Nowego Porządku Świata (NWO) jest budowane poprzez kolonizację innych krajów zagranicznymi pożyczkami lub inwestycjami. Kiedy ryba jest mocno na haczyku, terroryści finansowi NWO wyciągają wtyczkę, pozostawiając niczego niepodejrzewającą ofiarę na lodzie. I błagającą o ratunek. Wkracza Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Jego przepisy ratunkowe – prywatyzacja, handel, liberalizacja i inne reformy oszczędnościowe – sprowadzają się do przejęcia zasobów naturalnych krajów docelowych i przekazania ich elitom NWO – tak samo jak zrobiło to Imperium Brytyjskie, stosując bardziej prymitywne metody.” (Bob Djurdjevic, Chronicles Journal)[6]
System bankowości centralnej sprawuje ogromną kontrolę nad gospodarką światową
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) w Szwajcarii jest bankiem centralnym banków centralnych i jest praktycznie odporny na prawa wszystkich rządów narodowych. Nawet Wikipedia przyznaje, że nie odpowiada przed żadnym pojedynczym rządem narodowym[7]. Istnieje 58 globalnych banków centralnych należących do BIS i ma on o wiele większą władzę nad gospodarkami światowej gospodarki niż jakikolwiek polityk. Bankierzy centralni świata spotykają się na spotkaniach w BIS i podejmują decyzje, które dotyczą każdej osoby na świecie, a mimo to żaden z nas nie ma nic do powiedzenia w tym, co się dzieje. Według autora Michaela Snydera:
„Bank Rozrachunków Międzynarodowych jest organizacją założoną przez globalną elitę i działającą na rzecz globalnej elity, a jej celem jest stanie się jednym z kluczowych filarów powstającego światowego systemu gospodarczego. Potęgi kapitalizmu finansowego miały jeszcze jeden dalekosiężny cel, nic innego, jak stworzenie światowego systemu kontroli finansowej w rękach prywatnych, zdolnego do zdominowania systemu politycznego każdego kraju i gospodarki całego świata…”[8]
Jak Stany Zjednoczone wpadły w ręce międzynarodowej uzurpacji podczas wojny secesyjnej po 1863 r. – wojny były prowadzone w celu tworzenia długu
W kilku popularnych broszurach, opublikowanych po raz pierwszy w 1944 r., włoski autor Ezra Pound opisał, jak Stany Zjednoczone wpadły w ręce międzynarodowej uzurpacji podczas wojny domowej po 1863 r.; stłumienie emisji papierowych pieniędzy w Pensylwanii w 1750 r.; i że te wydarzenia historyczne należy rozpatrywać w odniesieniu do II wojny światowej. W broszurze America, Roosevelt and the causes of the present war stwierdza:
„Ta wojna jest częścią świeckiej wojny między lichwiarzami i chłopami, między lichwiarstwem i każdym, kto wykonuje uczciwy dzień pracy własnym mózgiem lub rękami… Podręczniki szkolne nie ujawniają wewnętrznych mechanizmów banków. Tajemnica ekonomii była zazdrośniej strzeżona niż kiedykolwiek tajemnice Eleusis… Podstawowym faktem w historii USA jest tłumienie (wcześniej wspomnianego) kolonialnego pieniądza papierowego, pięćdziesiąt sześć lat po założeniu (prywatnego) Banku „Anglii” (tak zwanego)… przebiegłość lichwiarzy naznaczona założeniem wyżej wymienionego banku została wyraźnie odnotowana w prospekcie Patersona: „bank ma korzyść z odsetek od wszystkich pieniędzy, które tworzy z niczego…
Wojny są wywoływane kolejno, celowo, przez wielkich lichwiarzy, w celu tworzenia długów, tworzenia niedoboru, aby mogli wymuszać odsetki od tych długów, aby mogli podnosić cenę pieniądza (tj. cenę różnych jednostek pieniężnych kontrolowanych przez tych samych uzurpatorów lub będących w ich posiadaniu), zmieniając ceny różnych jednostek pieniężnych, kiedy im to odpowiada, podnosząc i obniżając ceny różnych artykułów spożywczych, kiedy im to odpowiada, całkowicie obojętnie wobec ludzkich ofiar, nagromadzonych skarbów cywilizacji, dziedzictwa kulturowego…”
Lincoln został zamordowany po tym, jak wygłosił powyższe oświadczenie… Faktem pozostaje, że Lincoln przyjął postawę wyraźnego sprzeciwu wobec lichwiarstwa…
Znaczenie frazy „Nie można pozwolić, aby dolary amerykańskie… krążyły” jest następujące: osoby prywatne, bez żadnej odpowiedzialności przed narodem amerykańskim, były w stanie przejąć kontrolę nad pieniędzmi narodu, zmuszając ludzi do płacenia nieoficjalnych grzywien i podatków dla wyłącznej korzyści tej ukrytej władzy, lichwiarstwa. Po śmierci Lincolna prawdziwa władza w Stanach Zjednoczonych przeszła z rąk oficjalnego rządu w ręce Rothschildów i innych członków ich złego sojuszu. System demokratyczny upadł. Od tego czasu bezcelowe jest mówienie o Stanach Zjednoczonych jako o autonomicznym bycie…
Jeśli chodzi o system, który pozwolił, aby krajowa waluta USA była kontrolowana przez „finanse”, a mianowicie przez lichwę, która została wówczas ustanowiona w Londynie, podsumowano to w liście z dnia 25 czerwca 1863 r. wysłanym przez firmę Rothschild w Londynie do firmy Ikleheimer, Morton & Van der Gould w Nowym Jorku, zawierającym następujące słowa: „Bardzo niewielu ludzi „to zrozumie. Ci, którzy to zrozumieją, będą zajęci „uzyskiwaniem zysków. Opinia publiczna prawdopodobnie nie „zobaczy, że jest to sprzeczne z jej interesami”.
1. Wojny są wywoływane w celu tworzenia długów.
2. Wojna jest najwyższą formą sabotażu, najokrutniejszą formą sabotażu.
3. Naród, który nie chce się zadłużać, doprowadza lichwiarzy do wściekłości
Szczegóły włoskiego i niemieckiego sprzeciwu wobec uzurpatorskiego spisku (przed II wojną światową) są dostępne…
To strata czasu mówić o tej czy innej „demokracji”. Prawdziwy rząd był i jest za kulisami. „Demokratyczny” system działa w następujący sposób: Dwie lub więcej partii, wszystkie pod rozkazami lichwiarstwa, pojawiają się przed publicznością. Dla formalności i dla uspokojenia prostaków, kilku uczciwym ludziom i jednemu lub dwóm niezależnym idealistom pozwala się wykonać odrobinę czystej roboty, o ile nie dotykają różnych oszustw. Największe oszustwa to te związane z finansami i monopolizacją, w tym monopolizacją samego pieniądza, zarówno w kraju, jak i w połączeniu z różnymi walutami obcymi. Kiedy istnieje niebezpieczeństwo nadmiaru jakichkolwiek lub prawie wszystkich towarów, lichwiarstwo rozpętuje wojnę, aby zmniejszyć siłę nabywczą…”
W broszurze Wprowadzenie do natury gospodarczej Stanów Zjednoczonych Ezra Pound stwierdza:
„Pod koniec XVIII wieku osadnicy, pędzeni pragnieniem wolności sumienia, zahartowani wyrzeczeniami, faworyzowani i zdradzani, osiągnęli pewien stopień dobrobytu dzięki własnej ciężkiej pracy i rozsądnemu systemowi używania papierowych pieniędzy jako środka wymiany, który uwolnił ich tymczasowo od kleszczy Banku Anglii… Bank Anglii opierał się na odkryciu, że zamiast pożyczać pieniądze, papiery Banku można było pożyczyć (z odsetkami)…
Lichwa zepsuła Republikę. Lichwa została zdefiniowana jako zbyt wysoki procent od pieniędzy… Lichwa jest jednak rakiem, finanse chorobą… Lichwiarze działają poprzez oszustwo, fałszerstwo, przesądy, nawyki, a gdy te metody nie działają, rozpętują wojnę. Wszystko opiera się na monopolu, a poszczególne monopole opierają się na wielkim iluzjonistycznym monopolu pieniężnym… 1834-5: (Prezydent) Jackson eliminuje dług narodowy. Stany Zjednoczone pozostały bez żadnego długu.
Zobacz także książkę Cenzurowana historia II wojny światowej i komunizmu .
Ustawa o Rezerwie Federalnej z 1913 r. – zamach stanu w bankowości prywatnej
„FED jest niezależną agencją, co zasadniczo oznacza, że nie ma innej agencji rządowej, która mogłaby unieważnić działania, które podejmujemy – to, jakie są relacje (między przewodniczącym FED a prezydentem USA), szczerze mówiąc, nie ma znaczenia.” (Alan Greenspan, były przewodniczący FED).
W 1913 roku ówczesny prezydent USA Woodrow Wilson podpisał ustawę bankierów JP Morgana, Johna D Rockefellera i Paula Warburga, która przekazała władzę drukowania pieniędzy z rządu USA w ręce tych prywatnych interesów. Została ona uchwalona 23 grudnia 1913 roku i stała się znana jako Federal Reserve Act. Był to wielki sukces dla międzynarodowych bankierów… Rząd był pod fałszywym wrażeniem, że prawo rządu do emisji pieniędzy nie zostało przekazane bankom. Utworzenie FED zostało sprzedane rządowi na podstawie założenia, że rząd zachowa kontrolę nad procesem, ale w rzeczywistości tak nie było. Ustawa została podpisana w pośpiechu bez należytej kontroli ze strony członków rządu. Według autora, E. H. Browna, uważano, że prawo rządu do emisji pieniędzy nie zostało przekazane bankom, jednakże:
„Ustawa była tak niejasno sformułowana, że nikt tak naprawdę nie zrozumiał jej postanowień… ale podczas gdy krajowa podaż pieniądza miała być drukowana przez Biuro Grawerowania i Druku USA, miała być emitowana jako zobowiązanie lub dług rządu, dług należny prywatnej Rezerwie Federalnej wraz z odsetkami… Podobno prezydent Wilson powiedział przed śmiercią „Nieświadomie zrujnowałem swój kraj”.[9]
„Prezydent Abraham Lincoln powrócił do kolonialnego systemu rządowego emitowania pieniędzy podczas wojny secesyjnej; został jednak zamordowany; a bankierzy odzyskali kontrolę nad maszyną pieniężną. Cichy zamach stanu frakcji Wall Street osiągnął punkt kulminacyjny wraz z uchwaleniem ustawy o Rezerwie Federalnej w 1913 r., co osiągnęli, wprowadzając w błąd... ostrożnego kongresmena, który myślał, że Rezerwa Federalna jest w rzeczywistości federalna...
Obecnie rzadko słyszy się o debacie na temat tego, kto powinien tworzyć podaż pieniądza... niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że jest to problem... Lalkarze obsługujący maszynę pieniężną byli bardziej widoczni w latach 90. XIX wieku niż dzisiaj, głównie dlatego, że nie udało im się jeszcze wykupić mediów i zniewolić opinii publicznej”. (E.H. Brown, autor książki The Web of Debt).
„FED jest niezależną agencją, co zasadniczo oznacza, że nie ma innej agencji rządowej, która mogłaby unieważnić działania, które podejmujemy – to, jakie są relacje (między przewodniczącym FED a prezydentem USA), szczerze mówiąc, nie ma znaczenia.” (Alan Greenspan, były przewodniczący FED).
„Potężny uścisk tych panów spoczywa na przepustnicy, która kontroluje koła kredytu, a na ich sygnał koła te się obrócą lub zatrzymają”. Raport (Komisji Pujo ds. Trustu Pieniężnego) pokazuje, jak poprzez „ogromne rozgałęzienia tej grupy” finansistów w USA i w krajach zagranicznych można zapobiec finansowaniu przedsiębiorstw niezatwierdzonych przez grupę. „W tym tkwi, stwierdziła Komisja, niebezpieczeństwo tej władzy pieniądza dla naszego postępu, znacznie większe niż łączne niebezpieczeństwo wszystkich istniejących kombinacji”. Ta grupa międzynarodowych finansistów, poprzez kontrolę Rady Rezerwy Federalnej i swoje światowe rozgałęzienia w przemyśle, może wywierać i wywiera ogromny wpływ na sprawy światowe”. (podpułkownik A.H. Lane, autor książki z 1934 r. The Alien Menace A Statement of the Case)
„Nigdy w historii świata tak wielka władza nie była powierzona małej grupie ludzi, jak w Zarządzie Rezerwy Federalnej. Ci ludzie mają dobrobyt świata w swoich rękach i mogą zdenerwować resztę z nas, celowo lub poprzez jakieś nieświadome działanie.” (Sir Josiah Stamp w wywiadzie dla New York Evening Post).
„Ustawa o Rezerwie Federalnej pozwoliła potężnym bankierom przejąć władzę nad tworzeniem pieniądza z naruszeniem artykułu I, sekcji 8 Konstytucji, dając jedynie Kongresowi władzę do „bicia pieniądza (i) regulowania jego wartości”. Następnie potężni bankierzy wykorzystali swoją kontrolę nad pieniędzmi, kredytami i długami do prywatnego samobogacenia się, finansowania i zmowy z Kongresem i administracjami w celu wdrożenia praw sprzyjających im. W rezultacie nastąpiły dziesięciolecia deregulacji, outsourcingu, finansjalizacji gospodarczej i kapitalizmu kasynowego, co doprowadziło do powstania baniek aktywów, rekordowych poziomów budżetu i długu krajowego oraz bezrobocia wielkości depresji…” (Stephen Lendman, autor How Wall St Fleeces America).
„Kiedy ty lub ja wypisujemy czek, na naszym koncie musi być wystarczająca ilość środków, aby go wystawić, ale kiedy Rezerwa Federalna wystawia czek, nie ma depozytu bankowego, na który ten czek jest wystawiony. Kiedy Rezerwa Federalna wystawia czek, tworzy pieniądze.” (Federal Reserve Bank of Boston).
Rezerwa Federalna jest niezależną, prywatną korporacją
Bank centralny Rezerwy Federalnej (znany po prostu jako FED) jest własnością prywatnych banków komercyjnych, z których największymi są Citibank i JPMorgan Chase Company. Te dwa banki są częścią imperiów zbudowanych przez JPMorgan i Johna D. Rockefellera, którzy zorganizowali Federal Reserve Act w 1913 r. „Rezerwa Federalna” jest w rzeczywistości niezależną, prywatną korporacją. Składa się z dwunastu regionalnych banków Rezerwy Federalnej będących własnością komercyjnych banków członkowskich. Banki prywatne posiadają akcje Rezerwy Federalnej. Ten zdumiewający fakt, że banki prywatne posiadają akcje Rezerwy Federalnej, został udowodniony, udokumentowany i podtrzymany przez amerykański federalny sąd okręgowy w sprawie Lewis v. United States w 1982 r.[10], gdzie sąd stwierdził:
„Każdy Federal Reserve Bank jest odrębną korporacją będącą własnością banków komercyjnych w jego regionie. Banki komercyjne posiadające akcje wybierają dwie trzecie dziewięcioosobowej rady dyrektorów każdego banku”.
Warto również zwrócić uwagę na komentarze kongresmena Charlesa McFaddena, przewodniczącego Komisji Bankowości i Waluty Izby Reprezentantów z 10 czerwca 1932 r.:
„Niektórzy uważają, że Federal Reserve Banks to instytucje rządu USA. Nie są… Są prywatnymi monopolami kredytowymi, które żerują na ludziach USA dla własnej korzyści i korzyści ich zagranicznych i krajowych oszustów oraz bogatych i drapieżnych pożyczkodawców… Te dwanaście prywatnych monopoli kredytowych zostało podstępnie narzuconych temu krajowi przez bankierów, którzy przybyli tutaj z Europy i odwdzięczyli się nam za gościnność, podkopując nasze amerykańskie instytucje…
Splądrowanie Stanów Zjednoczonych przez FED jest największą zbrodnią w historii. FED dołożył wszelkich starań, aby ukryć swoje uprawnienia, ale prawda jest taka, że FED uzurpuje sobie rząd. Kontroluje wszystko tutaj i kontroluje wszystkie stosunki zagraniczne. Tworzy i łamie rządy według własnej woli.” (kongresmen Charles McFadden).
E.H. Brown, przewodniczący Public Banking Institute w USA, twierdzi, że:
„FED jest własnością konsorcjum banków prywatnych, z których największymi są Citibank i JPMorgan Chase Company. Te dwa megabanki są finansowymi filarami imperiów zbudowanych przez JPMorgan i Johna D. Rockefellera, „Robber Barons”, którzy zorganizowali Federal Reserve Act w 1913 roku…” (E.H. Brown, autor książki The Web of Debt).
Sztuczka lichwy i inflacji
„Rząd powinien tworzyć, emitować i wprowadzać do obiegu całą walutę i kredyty potrzebne do zaspokojenia siły nabywczej rządu i siły nabywczej konsumentów. Dzięki przyjęciu tych zasad podatnicy zaoszczędzą ogromne sumy odsetek. Pieniądz przestanie być panem, a stanie się sługą ludzkości”. (Prezydent Abraham Lincoln. Lincoln emitował pieniądze rządowe, ale później został zamordowany).
„Ustawa o Rezerwie Federalnej z 1913 r. dała bankierom całkowitą kontrolę nad pieniędzmi, a tym samym kontrolę nad gospodarką. Emitują i posiadają wszystkie pieniądze w kraju. Ten prywatny kartel bankowy tworzy pieniądze za koszt drukowania…
Kiedy rząd pożycza miliard dolarów, przekazuje bankierom oprocentowane, wolne od podatku obligacje rządowe i otrzymuje tę kwotę w postaci kredytu. Ponieważ nasze prawo bankowe wymaga jedynie 20-procentowej rezerwy, bankierzy mogą stworzyć dodatkowe 4 miliardy dolarów kredytu i pożyczyć je na procent stanom, gminom, przedsiębiorstwom i osobom fizycznym. Wszystkie te wytworzone „pieniądze dłużne” są POŻYCZANE do obiegu i naliczane odsetki, dopóki nie zostaną zwrócone kantorom, którzy je otrzymali, po prostu za koszt drukowania. Każdy dolar w walucie, którą posiadasz, jest dolarem DŁUGU i płacisz od niego odsetki. Jeden miliard dolarów przy oprocentowaniu 7% płaci bankierom 70 milionów dolarów rocznie i usuwa tyle z obiegu. Pomnóż to przez miliardy długu w tym kraju, a zobaczysz ogrom przestępstwa, które jest popełniane przeciwko narodowi każdego roku.
Jedynym sposobem, w jaki odsetki wracają do obiegu, jest coraz większe pożyczanie od bankierów; w przeciwnym razie wkrótce NIE MA PIENIĘDZY w obiegu. Dług i odsetki rosną tylko po to, aby utrzymać tę samą ilość pieniędzy w obiegu. To jest jedyny powód, dla którego mamy paradoks ubóstwa pośród obfitości i dlaczego ubóstwo staje się coraz bardziej powszechne z dnia na dzień. Cała lichwa (odsetki) jest ostatecznie płacona przez indywidualnego konsumenta w postaci wyższych cen i podatków. TO JEST INFLACJA. Inflacja jest nieodłączną częścią systemu pieniądza opartego na długu i lichwie; system nie może działać bez stałego wzrostu długu, lichwy i INFLACJI. To są zalążki zniszczenia tkwiące w systemie bankowym Rezerwy Federalnej…
Prawo Boskie nie pozwala, aby narastający dług był dziedziczony przez następne pokolenie, ponieważ wszystkie długi muszą być likwidowane lub anulowane co siedem lat. (Zobacz Pwt 15:1-4.) Rozważmy naszą obecną sytuację, która jest wynikiem nieposłuszeństwa prawu Bożemu. Ile pokoleń jest obciążonych hipoteką naszego długu narodowego?” (dr Franklin Snook, autor książki America Needs the Divine Law).
„Dochody banków z tego źródła [lichwy] w USA, Wielkiej Brytanii, strefie euro i Japonii wynoszą około 140 miliardów dolarów rocznie (w 2003 r.). To skandal, że banki mają taką władzę.
To, że rządy zachodnich „demokracji” pozwalają bankom nadal korzystać z tej ogromnej dotacji i że ten niezwykły przywilej nie jest już przedmiotem debaty publicznej, jest hołdem złożonym potędze „elitarnego konsensusu”. (Fragment z The Global Monetocracy autorstwa Roya Madrona i Johna Joplina)[11]
„Czym jest lichwa? Jeśli twoją odpowiedzią jest procent, to doświadczasz dysleksji poznawczej. Lichwa to czyste wykorzystywanie czyjejś potrzeby, a jej najbardziej istotnym i znaczącym przejawem w kredytach i finansach jest wszystko, co nie jest procentem…
To nie jest jak wymuszenia. To są wymuszenia. Prywatno-międzynarodowy-nominalny-system-bankowy jest niezwykle wydajnym żniwiarzem bogactwa na poziomie cywilizacji, ponieważ jest zbudowany z i składa się z urządzeń podwójnego uderzenia z podwójną dźwignią krzyżową. W rzeczywistości są to dwa różne, ale równoległe przedsiębiorstwa działające w tandemie. Nominalny bank to w rzeczywistości reasekuracja kredytowa, podczepianie (lub odwrotnie) do de facto oddzielnego przedsiębiorstwa, polegającego na pobieraniu, a następnie dalszym handlu 100%-plus opłatami aplikacyjnymi / daninami za dostęp…”(Lichwa jako dysleksja poznawcza autorstwa Timothy'ego Paula Maddena, ekonomisty-finansisty sądowego i historyka kapitału własnego, prawa i polityki).
System pieniądza opartego na długu ma szkodliwe konsekwencje
„W krajach uprzemysłowionych od 18% (Szwecja) do 26% (Japonia) całkowitej rocznej produkcji jest inwestowane z powrotem w projekty inwestycyjne. Jeśli w dowolnym roku ta liczba się chwieje, gospodarka ryzykuje wejście w spiralę spadkową… Rozważmy, co się stanie, jeśli wzrost zwolni lub się zatrzyma… możliwość spirali spadkowej to perspektywa, która przeraża rządy. Dlatego – niezależnie od ich koloru politycznego – rządy starają się ściśle współpracować z sektorem biznesowym. W ten sposób mogą zapewnić, że niezależnie od jakichkolwiek szkód społecznych lub środowiskowych gospodarka będzie nadal rosła. System pieniądza dłużnego zmusza zatem rządy do stawiania konieczności krótkoterminowego wzrostu ponad długoterminowymi rozważaniami, takimi jak pogłębiająca się przepaść nierówności lub związek ludzkości z Gają”.(Gaian Democracies – Redefining Globalisation and People-power autorstwa Roya Madrona i Johna Joplinga.[12]
„Oczywiste jest, że na skończonej Ziemi… wzrost gospodarczy nie może trwać w nieskończoność… Dzisiaj, gdy wzrost gospodarczy słabnie, wady i niesprawiedliwości naszego systemu bankowego stają się coraz bardziej widoczne, a światło pada również na zbyt przytulną relację między bankowością a rządem….” (John Scales Avery, adiunkt chemii kwantowej na Uniwersytecie Kopenhaskim).
Prawie każdy rząd narodowy na świecie ma ogromne długi
Prawie każdy rząd narodowy na świecie jest winien ogromne kwoty długu prywatnemu systemowi bankowemu, wynoszące łącznie wiele bilionów dolarów. Kanada płaci około 60 miliardów dolarów kanadyjskich rocznie odsetek od długu narodowego; a wszystkie kraje na świecie wydają się być zadłużone (patrz przypis końcowy), z wyjątkiem być może pięciu krajów[13].
10 czerwca 2020 r. dług publiczny USA przekroczył 26 bilionów dolarów, a odsetki od długu publicznego wynoszą 378 miliardów dolarów[14]. W USA dług studencki wynosi około 1,2 biliona dolarów, mniej więcej tyle samo, co budżet wojskowy; dług osobisty (pożyczki plus karty kredytowe plus kredyty hipoteczne) wynosi ponad 13 bilionów dolarów. Na dzień 31 grudnia 2019 r. całkowity dług zewnętrzny Indii wyniósł 563,9 miliarda dolarów[15]. Dług publiczny Brazylii w 2020 r. wynosi 1686 miliardów dolarów[16].
Statystyki Banku Światowego[17] pokazują, że praktycznie każdy rząd narodowy na świecie ma ogromne długi i dlatego jest w niewoli długu wobec międzynarodowego systemu bankowego. Kwota odsetek otrzymywanych od światowego długu przez dziesięciolecia jest oczywiście oszałamiająco ogromna. Ogromny całkowity dług zaciągnięty przez rządy świata nigdy nie może zostać w pełni spłacony, ponieważ w systemie zawsze jest więcej długu niż możliwości spłaty (pieniędzy w obiegu). Całkowita kwota długu to prawdopodobnie kwadryliony (tysiące bilionów), według niektórych, jeśli uwzględni się instrumenty finansowe znane jako instrumenty pochodne.
System jest tak zaprojektowany, że całkowity dług nigdy nie może zostać spłacony. Całkowity dług w światowym systemie finansowym jest zawsze większy niż ilość pieniędzy w obiegu i nigdy nie może zostać w pełni spłacony.
„Wszystkie pieniądze, które są pożyczane do istnienia – nie istnieją, dopóki ktoś ich nie pożyczy. Są to pieniądze oparte na długu, więc nie są prawdziwymi pieniędzmi, ponieważ prawdziwe pieniądze opierają się na substancji – złocie, srebrze itp. Jeśli pieniądze są pożyczane do istnienia, to jest to wszystko, co istnieje… więc gdzie jest procent? Nie istnieje. Jak można je spłacić? Nie można ich (w pełni) spłacić, ponieważ nie są częścią tego, co jest tworzone. Po prostu nie istnieją. Waluta, której używamy, opiera się na naszej przyszłej pracy, którą rząd federalny obiecał bankierom. Również jeszcze nie istnieje. Przyszłe pokolenia są już zniewolone do spłacania długu, który nie istnieje.” (Mary Elizabeth Croft, autorka).
Iluzja posiadania świata
Ostatecznie te dusze, które myślą, że posiadają i kontrolują świat materialny, i wierzą, że są jego panami, żyją w iluzji. Słowo „panowanie” w Biblii [Księga Rodzaju 1:26] wydaje się być błędnie interpretowane przez niektórych judeochrześcijan, oznaczając, że Bóg dał człowiekowi własność i prawo do eksploatacji świata, natury i zwierząt, którymi dysponuje. Jednak w pierwotnym chrześcijaństwie pierwotne znaczenie wydaje się być rodzajem zarządu, w którym jesteśmy instruowani, aby dbać o świat, o naturę, a nie eksploatować ją. (Zobacz także książkę: Pierwotne chrześcijaństwo – poza dogmatem instytucjonalnym).
Niezależnie od tego, wszelkie postrzegane posiadanie jest tymczasowe i jest przejawem ignorancji, ponieważ wszystko jest własnością Boga i jest przez Niego kontrolowane. Czas nie czeka na żadnego mężczyznę ani kobietę. Kiedy nadejdzie śmierć, każdy z nas zostanie osądzony i nie będziemy mogli zabrać ze sobą ani jednej monety, co dopiero wspomnieć o koncie bankowym miliardera – nie zabieramy ze sobą niczego poza naszym „duchowym kontem bankowym”.
Starożytne pisma potwierdzają, że ciało i bogactwo materialne są tymczasowe, ale dusza jest wieczna i nie może zostać zniszczona żadnym mieczem ani trudnościami.
„I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą…” – Biblia chrześcijańska [Ewangelia Mateusza 10:28]
„Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” – Biblia chrześcijańska [Efezjan 4:6]
„Słońce nad głową na niebie jest pełne światła, ale gdy nie ma go na widocznym niebie, wszystko pogrążone jest w ciemności. Podobnie, gdy ktoś staje twarzą w twarz z Najwyższym Panem, uwalnia się od wszelkich złudzeń, a ten, kto nie stoi w takiej sytuacji, pogrążony jest w ciemnościach iluzorycznej mayi”. (Srimad Bhagavatam [Pieśń 2, rozdz. 9, tekst 3. Znaczenie].
„… jeśli praktykując pamiętanie o Bogu, nawet w chwili śmierci będziesz pamiętać o Bogu, wtedy twoje życie będzie udane… Więc jeśli w chwili śmierci będziemy pamiętać o Bogu, wtedy nasze życie będzie udane. Dlatego przed śmiercią ukształtujemy nasze życie w taki sposób, aby zawsze myśleć o Bogu.”(HDG Srila Prabhupada w rozmowie, 5 czerwca 1974 r., Genewa).
Mark Gerard Keenan
Artykuł został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej Reality Books .
Przypisy
[1] Źródło: http://www.globalresearch.ca/world-bank-whistleblower-reveals-how-the-global-elite-rule-the-world/5353130
[2] Cytat z przemówienia Victorii Grant, w którym wyjaśnia, dlaczego jej ojczyzna, Kanada i większość świata, jest zadłużona. 27 kwietnia 2012 r. na konferencji Public Banking in America, Filadelfia, PA. Dostępne online, na przykład pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=Bx5Sc3vWefE&t=3s
[3] Artykuł Johna Avery’ego Scalesa z 20 lutego 2012 r. dostępny na stronie: http://www.countercurrents.org/avery200212.htm
[4] Przykładem jest artykuł „The Money Changers: Rothschild Banking Dynasty Said To Be Worth $100 Trillion”
3 listopada 2012 r. autorstwa Deana Hendersona, dostępne na stronie : https://21stcenturywire.com/2012/11/03/the-money-changers-rothchild-banking-dynasty-said-to-be-worth-100-trillion/
https://geopolitics.co/2013/11/07/rothschilds-100-trillion-imperium/
który stwierdza „ Osiem rodzin, które posiadają większościowe udziały w każdym prywatnym banku centralnym na świecie — Rothschild, Rockefeller, Kuhn Loeb, Lehman, Goldman Sachs, Warburg, Lazard i Israel Moses Seif . Jak cytowano w mojej książce Big Oil & Their Bankers … i przez innych, Osiem rodzin posiada 52% New York Federal Reserve Bank, zdecydowanie najpotężniejszego Fed Bank. Ich własność jest ukryta pod nazwami takimi jak JP Morgan Chase, Citigroup, Goldman Sachs i Morgan Stanley… przy czym Rothschildowie są najpotężniejsi. Ich wartość netto szacuje się na ponad 100 bilionów dolarów”.
[5] Źródło: https://www.cnbc.com/2018/06/27/25-richest-families-in-the-world-are-worth-more-than-1-trillion.html
[6] Źródła: http://www.hartford-hwp.com/archives/27c/608.html
https://www.chroniclesmagazine.org/1998/March/22/3/magazine/article/10834545/
[7] Źródło: http://theeconomiccollapseblog.com/archives/who-controls-the-money-an-unelected-unaccountable-central-bank-of-the-world-secretly-does
[8] Źródła: https://www.globalresearch.ca/world-bank-whistleblower-reveals-how-the-global-elite-rule-the-world/5353130 http://theeconomiccollapseblog.com/
[9] „Sieć długu” E.H. Browna, str. 125. Wydanie drugie.
[10] Zob. Lewis v United States, Federal Reporter, 2nd Series, Vol. 680, Pages 1239, 1241 (1982), w którym sąd okręgowy federalny orzekł w ten sposób:
[11] Dostępne na stronie http://www.gaiandemocracy.net/GD_LI_GMCY.html
[12] Źródło: http://datatopics.worldbank.org/debt/ids/
[13] Źródło: https://www.therirest.com/rich-countries/the-only-5-countries-in-the-world-living-debt-free/
[14] Źródło: https://www.thebalance.com/interest-on-the-national-debt-4119024
[15] Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/External_debt_of_India
[16] Źródło: https://www.statista.com/statistics/531375/national-debt-of-brazil/
[17] Źródło: https://data.worldbank.org/indicator/GC.XPN.INTP.RV.ZS?view=chart
Pełna treść artykułu wraz ze wszystkimi odnośnikami na: https://www.globalresearch.ca/quotes-economics-banking-you-wont-hear-corporate-mass-media-2/5892946
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 273
W ciągu ostatnich dwóch dekad zadłużenie zewnętrzne krajów rozwijających się wzrosło czterokrotnie do 11,4 biliona dolarów (2023). Ważne jest, aby zrozumieć, że te pieniądze należne zagranicznym wierzycielom stanowią 99% dochodów z eksportu krajów rozwijających się. Oznacza to, że prawie każdy dolar zarobiony na eksporcie towarów i usług to dolar należny zagranicznemu bankowi lub posiadaczowi obligacji.
Kraje Globalnego Południa po prostu sprzedają swoje towary i usługi, aby spłacić długi zaciągnięte na projekty rozwojowe, załamanie cen towarów, deficyty publiczne, pandemię COVID-19 i inflację spowodowaną wojną na Ukrainie. Połowa światowej populacji (3,3 miliarda) żyje w krajach, które przeznaczają większą część swojego budżetu na spłatę odsetek od długu niż na opłacenie edukacji lub usług zdrowotnych. Na kontynencie afrykańskim, z pięćdziesięciu czterech krajów, trzydzieści cztery wydaje więcej na obsługę długu niż na publiczną opiekę zdrowotną. Dług wisi nad Globalnym Południem jak sęp, gotowy do gryzienia padliny naszych społeczeństw.
Dlaczego kraje są zadłużone?
Większość krajów jest zadłużona z kilku powodów:
- Gdy około sto lat temu uzyskali niepodległość, ich poprzedni władcy kolonialni pozostawili ich w ubóstwie.
- Pożyczali pieniądze od swoich byłych władców kolonialnych na projekty rozwojowe na wysoki procent, co uniemożliwiło spłatę długów, ponieważ fundusze były wykorzystywane na projekty publiczne, takie jak mosty, szkoły i szpitale.
- Nierówne warunki handlowe (eksport tanich surowców i import drogich produktów gotowych) dodatkowo pogorszyły ich słabą sytuację finansową.
- Bezwzględna polityka organizacji wielostronnych (takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy – MFW) zmusiła te kraje do cięcia krajowych wydatków publicznych na konsumpcję i inwestycje, a zamiast tego do spłaty długu zagranicznego. To zapoczątkowało cykl niskich stóp wzrostu, zubożenia i zadłużenia.
Uwikłane w sieć długu-oszczędności-niskiego wzrostu-pożyczek zewnętrznych-długu, kraje Globalnego Południa niemal całkowicie porzuciły długoterminowy rozwój na rzecz krótkoterminowego przetrwania. Agenda, jaką miały do dyspozycji, aby poradzić sobie z tą pułapką zadłużenia, była całkowicie motywowana celowością spłaty, a nie rozwojem.
Zazwyczaj promowano następujące metody zamiast teorii rozwoju:
1. Ulga w spłacie długu i restrukturyzacja długu . Dążenie do zmniejszenia ciężaru zadłużenia i bardziej zrównoważonego zarządzania długoterminowymi spłatami długu.
2. Apel o bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) i próba zwiększenia eksportu . Zwiększenie zdolności krajów do zarabiania dochodów w celu spłaty tego długu, ale bez jakiejkolwiek rzeczywistej zmiany w zdolności produkcyjnej kraju.
3. Cięcia wydatków publicznych , w dużej mierze polegające na uszczupleniu wydatków socjalnych . Zmiana sytuacji fiskalnej w taki sposób, aby kraj mógł przeznaczyć większą część swojego bogactwa społecznego na spłatę zagranicznych posiadaczy długów i zyskać „zaufanie” na rynku międzynarodowym, ale kosztem życia i dobrobytu swoich obywateli.
4. Reformy podatkowe korzystne dla bogatych i reformy rynku pracy, które zaszkodziły pracownikom . Obniżki podatków mające na celu zachęcenie bogatych do inwestowania w swoje społeczeństwo – co zdarza się bardzo rzadko – oraz zmiana prawa związkowego, aby umożliwić większą eksploatację siły roboczej w celu zwiększenia kapitału na inwestycje.
5. Reforma instytucjonalna w celu zapewnienia mniejszej korupcji poprzez większą międzynarodową kontrolę systemów finansowych. Otwarcie procesu budżetowego kraju na międzynarodowe zarządzanie (poprzez MFW) i umożliwienie zagranicznym ekonomistom kontrolowania decyzji fiskalnych.
Żadne z tych podejść osobno, jak i wszystkie razem, nie pozwoliły na ocenę podstawowych problemów, które doprowadziły do powstania długu, ani nie zaproponowały sposobu na uwolnienie się od zależności od zadłużenia.
Jeśli jest to najlepsze dostępne podejście, kraje rozwijające się potrzebują nowej teorii rozwoju.
Nowa teoria rozwoju
Obecnie wiadomo, że napływ FDI (BIZ) i eksport tanich towarów nie zwiększają same w sobie produktu krajowego brutto (PKB) kraju rozwijającego się. W rzeczywistości FDI – w epoce liberalizacji finansowej i bez kontroli kapitału – może stworzyć ogromne problemy dla biednego kraju, ponieważ pieniądze mogą działać w celu destabilizacji gospodarki. To ostatnie wymaga długoterminowych inwestycji, a nie transakcji gorącymi pieniędzmi.
Badania Global South Insights (GSI) i Tricontinental: Institute for Social Research pokazują , że to nie bezpośrednie inwestycje zagraniczne zwiększają PKB w długich okresach, ale że istnieje wysoka korelacja między wzrostem inwestycji netto w kapitał stały a wzrostem PKB (inwestycje netto w kapitał stały to zwiększone wydatki na kapitał zapasowy powyżej amortyzacji).
Innymi słowy, jeśli kraj zainwestuje pieniądze w celu zwiększenia swojego kapitału zapasowego, odnotuje on sekularny wzrost swojego tempa wzrostu. To jest powód, dla którego kraje takie jak Chiny, Wietnam, Indie i Indonezja utrzymują wysokie wskaźniki wzrostu w okresie, gdy większość krajów (ilustracyjnie z Globalnej Północy) miała niskie lub ujemne wskaźniki wzrostu (szczególnie biorąc pod uwagę rosnącą inflację).
Nawet Bank Światowy zgadza się , że wyjściem z „pułapki średniego dochodu” jest zwiększenie inwestycji, włączenie technologii z zagranicy i innowacje technologiczne wewnętrznie (nazywają to „metodą 3i”). Sercem projektu musi być wzrost inwestycji netto w kapitał stały.
Nasze badania pokazują, że wraz ze wzrostem PKB wzrasta również oczekiwana długość życia. Istnieje wiele elementów, które wymagają zbadania: na przykład, jeśli jakość wzrostu PKB się poprawia (więcej przemysłu, lepsze wydatki socjalne), jakie daje efekty społeczne? Mówienie o wysokości PKB oznacza podnoszenie kwestii alokacji bogactwa społecznego do konkretnych sektorów, co podnosi znaczenie zarówno solidnego planowania gospodarczego, jak i właściwej polityki fiskalnej, która nie jest motywowana spłatą zagranicznych posiadaczy obligacji, ale budowaniem netto kapitału stałego w kraju w perspektywie długoterminowej.
Ale jak zdobyć środki finansowe na obsługę długów i budowanie kapitału? To nie jest niemożliwe, ponieważ większość krajów rozwijających się jest bogata w zasoby i potrzebuje jedynie zbudować siłę, aby zgromadzić te zasoby. Odpowiedzi można znaleźć mniej w prawach ekonomii a bardziej w nierównych stosunkach społecznych na świecie. Wraz z burzliwym porządkiem globalnym może pojawić się teraz okazja do stworzenia nowych strategii finansowych dla rozwoju.
Podstawą rozmowy o teorii rozwoju nie powinno być to, jak utrzymać gospodarkę w permanentnej spirali zadłużenia, która prowadzi do deindustrializacji i rozpaczy. Rozmowa winna dotyczyć tego, jak przerwać ten cykl i wejść w okres industrializacji, reformy rolnej, wzrostu i postępu społecznego. To właśnie ta refleksja motywuje nas do rozpoczęcia rozmowy o zupełnie nowej teorii rozwoju, a nie o potrzebie tej czy innej polityki gospodarczej, aby uratować złą sytuację.
Wijay Prashad
Vijay Prashad jest indyjskim historykiem, redaktorem i dziennikarzem. Napisał ponad 20 książek
Za: https://scheerpost.com/2025/03/28/can-we-exit-from-a-world-of-debt/
- Autor: Marek Chlebuś
- Odsłon: 3866
Kiedy pojawił się dług, który stał się obecnie głównym bohaterem światowej gospodarki? Kto za niego odpowiada? Czy długi państw są rzeczywiste czy pozorne?
Jaką rolę pełnią tutaj banki tworzące pieniądz? Czy ich celem jest wyzysk finansowy ludzi, stworzenie planetarnego centrum długu, którego nie pozwolą spłacić, gdyż z niego żyją?
Na ten temat pisze Marek Chlebuś w artykule „Dług”, którego fragment poniżej publikujemy. Śródtytuły i wytłuszczenia pochodzą od redakcji. (red.) Co takiego daje nam ten sektor finansowy, cóż to tak wartościowego, że nie umiemy mu się za to w ogóle wypłacić? Ziarno? Nie. Mąkę? Nie. Chleb? Też nie. No to co nam daje? Pieniądze? No, pieniądze daje, ale jakie? Nie są prawdziwe, bo je tworzy, po prostu wypisując liczby na papierze, albo na dysku komputera. Czy w dobie powszechnej edukacji nie umielibyśmy sobie tych liczb pisać sami? No, umielibyśmy, ale to jest czynność rytualna, prawnie zastrzeżona dla banków. No to może moglibyśmy ignorować te bankowe znaki i stosować jakieś inne, własne? Nie wolno.
Pieniądz bowiem jest obiektem kultu, oficjalnego i przymusowego, a banki to jego świątynie. Władza państwowa przestała być suwerenem, gdy popadła w zależność od instytucji finansowych, którym musi teraz pokornie służyć. To głównie dla nich zniewala lud prawami, łupi podatkami, gnębi urzędnikami, szczuje funkcjonariuszami, to dla nich pilnuje zagrody, poza którą zresztą i jej samej wychodzić nie wolno.
Bardzo trudno sobie to wszystko uzmysłowić. Osłona propagandowa tego porządku jest przepotężna. To zdumiewające, ale wielu ludzi rzeczywiście wierzy, że są wolni, że kształtują swój los, nikomu nie muszą służyć i sami wybierają sobie władze, które niby nimi rządzą. Bezpośrednio nie można tych przesądów atakować, bo nawet jeśli nie jest to karane, i tak będzie nieskuteczne. Nikt nie przyjmie wprost do wiadomości treści aż tak niepoprawnych, obłożonych tyloma potężnymi szyderstwami, piętnami i tabu. Siłą rzeczy, trzeba sięgać do przypowieści i metafor, jako wywołujących mniejszy szok poznawczy.
Stosunkowo trafna i zrozumiała wydaje się tu analogia obozowa, według której władze publiczne nie są dziś szefami ani właścicielami globalnego łagru, tylko raczej jego kapo, wybranymi spośród więźniów, aby ich pilnować. Wyróżniają ich służbowe pałki, większe miski, szersze prycze, ale zamieszkują te same baraki, gdy komendantura spędza czas w milszej scenerii i w ciekawszy sposób. Są te władze zresztą, może nie aż tak jak kiedyś prawdziwi obozowi kapo, ale też powszechnie znienawidzone. I podobnie jak ci kapo, nie mogą otworzyć obozowych bram, nawet gdyby chcieli. Zamki są na zewnątrz.
Podobnie też problem długu finansowego jest zewnętrzny w stosunku do obszaru władzy politycznej oraz gospodarki. Nie tam był tworzony i nie tam daje się rozwiązać. Rzeczywiste rozwiązania będą prawdopodobnie musiały odwoływać się do środków nadzwyczajnych - tak nieprawomyślnych, że mogą się jeszcze wydawać niemożliwe.
Rozwiązania prawo- i nieprawomyślne
Jakie znamy dziś recepty na zadłużenie? Podawane są dwie poprawne politycznie odpowiedzi. Rozwiązanie progresywne (bardzo prawomyślne): Musi wzrosnąć PKB, znaczy trzeba więcej i wydajniej pracować, a przez to też więcej zarabiać, zaś osiągnięte nadwyżki przeznaczać na spłatę długu.
Rozwiązanie oszczędnościowe (prawomyślne): Trzeba więcej oszczędzać i mniej wydawać na życie, a więcej oddawać do banków. Oba rozwiązania są jakoś niezbyt realistyczne, skoro mało które państwo jest w stanie w pełni opłacać odsetki od swojego długu, a bodajże żadne nie próbuje spłacać kapitału. Zadłużenie państw rośnie i rośnie, zresztą zadłużenie gospodarek oraz ludzi też.
Jest też mniej poprawne politycznie, ale realne rozwiązanie.
Rozwiązanie techniczne (mało prawomyślne): Hiperinflacja, czyli zdjęcie ochrony z kreacji pieniądza, przełamanie bankowych monopoli i szybsze dopisywanie zer przy pensjach, niż przy odsetkach. Tego jednak banki nie lubią i zwalczają takie pomysły, wyklinając szkodliwą inflację. Szkodliwą, znaczy taką, której same nie tworzą. Istnieją jeszcze rozwiązania niepoprawne, chociaż historycznie najskuteczniejsze.
Rozwiązanie ustrojowe (przejściowo nieprawomyślne): Zamiana długu na sformalizowane niewolnictwo, a mówiąc żargonem prawniczym - zamiana powinności finansowej na osobistą. Opisuje to już Księga Rodzaju, w historii Józefa w Egipcie, który przy pomocy finansowych zabiegów uczynił z Egipcjan niewolników. Zresztą, również w późniejszej historii niewolnictwo i pańszczyzna miewały zazwyczaj rodowód ekonomiczny. Gdyby to powtórzyć teraz, poniekąd wracalibyśmy do gospodarki naturalnej, w której obywatele przyjęliby formalny status poddanych, bankierzy lordów, a rządy – lordowskich sług. Dzisiaj, w dobie fetyszyzowania praw człowieka, rozwiązanie takie wydaje się nieprawdopodobne, ale jutro – kto wie?
Rozwiązanie karne (nieprawomyślne): Odkrycie, przez zdesperowane władze lub rozwścieczony lud, ohydy bankierów, ich skłonności do herezji, sodomii albo innych wstrętnych praktyk, uzasadniających odjęcie im głów, oczywiście połączone z konfiskatą mienia i wierzytelności.
To też nie wydaje się teraz możliwe. Lud nie zna dziś bowiem nazwisk swoich wierzycieli, a pewnie i władze publiczne mają do czynienia raczej z posłańcami, których by trzeba dopiero brać na męki, ażeby wydali swoich mocodawców. A męki są dzisiaj nielegalne.
Istnieje w końcu rozwiązanie skuteczne i naturalne, chyba najsprawiedliwsze, ale też najbardziej spośród wszystkich niepoprawne. Rozwiązanie finansowe (bardzo nieprawomyślne): Spłata i likwidacja bankowych roszczeń. Banki, które z długu żyją, będą zapobiegać jego znaczącemu ograniczeniu, także poprzez spłatę. Może zwłaszcza przez nią. Przynajmniej, dopóki kontrolują system polityczny. Dług, który musi przepaść Mit założycielski o tym, jakoby banki miały tylko pośredniczyć w kierowaniu pieniędzy od tych, którym ich zbywa (depozytariusze), do tych, którym ich brakuje (kredytobiorcy), nawet jeśli kiedyś odpowiadał rzeczywistości, to dzisiaj dotyczy tylko małego fragmentu działalności banków, które od wielu dziesięcioleci same produkują pieniądz na udzielane kredyty. I to wszystkie banki, nie tylko centralne. Niekoniecznie zresztą na papierze, bo dysk komputera też już im wystarcza. „Pożyczając” taki pieniądz, wymieniają ekonomiczną fikcję na rzeczywiste wartości zabezpieczające kredyt - majątek lub pracę kredytobiorcy. Nikt świadom tego nie powinien wchodzić w relacje z bankami. Cóż, kiedy zmusza go do tego z jednej strony państwo, z drugiej strony agresywna propaganda finansów, które chociaż posługują się liczbami, bynajmniej nie są nauką ścisłą.
Banki są systemowym pasożytem, tak skutecznie dziś podpiętym do krwioobiegu życia społecznego i gospodarczego, że jego proste odcięcie mogłoby być niebezpiecznie. Należy je głodzić powoli, ale do tego trzeba by mieć rzeczywistą wiedzę, wolę i moc sprawczą, a to może się urzeczywistniać tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, do których mało kto tęskni. Przynajmniej, na razie. Nie trzeba by zresztą nikomu robić krzywdy, chociaż tak to niechybnie nazwą utytułowani i autorytatywni propagandyści. Nie potrzeba też niczego konfiskować czy umarzać. Co kto z banku wziął, niech to samo odda, tak jest sprawiedliwie. Wziął chleb, niech da chleb, wziął rower, niechaj przyprowadzi rower, wziął tysiąc, niech przyniesie tysiąc. Może jeszcze powinien dorzucić coś tam za fatygę, ale żeby wielokrotność tego, co brał? Wolne żarty! Gdyby ktoś tu chciał coś wspomnieć o inflacji, czyli o pogarszaniu się pieniądza powodującym, że gorszy pieniądz się później oddaje niż się wcześniej brało, ten niechaj pamięta, że jest to pieniądz tworzony przez banki i wyłącznie przez nie. Czemu by właśnie sprawcy jego psucia, i tylko oni, mieli być chronieni przed skutkami tego?
Banki nie muszą być zresztą niszczone, raczej trzeba by je zmusić do symbiozy z żywicielami. W biologii jest to znany i wcale nierzadki scenariusz, kiedy pasożyt i jego ofiara zaczynają się w końcu nawzajem, a nie tylko jednostronnie, potrzebować. Podobnie bywa w gospodarce, kiedy wyzyskiwany z wyzyskującym mogą wejść w obustronnie korzystną i trwałą współpracę. Ale to tylko w uczciwej gospodarce, gdy wszystkie uczestniczące w niej podmioty korzystają z podobnych praw.
Status banków jest dzisiaj szczególny, wyniesiony ponad władze, rynki, sprawiedliwość, nawet nad logikę. Władza publiczna, jeśli będzie kiedyś mogła i chciała zyskać pewną autonomię i wyzwolić z finansowej maligny siebie, a przy okazji może też społeczeństwo, musi cofnąć bankom różne magiczne przywileje i zrównać ich status prawny z innymi podmiotami. Czy to w ogóle możliwe? Na razie z pewnością nie. Ale kiedyś raczej tak, bo współczesne banki, ogarnięte jakąś samobójczą bulimią, wydają się zmierzać do tego, aby tak wyeksploatować żywicielski organizm, że ten albo będzie je musiał w przedśmiertnej gorączce odrzucić, albo jednak zginie, w końcu odbierając im żer. Wygląda na to, że globalny problem długu jest rozwiązywalny tylko w sposób pozafinansowy i raczej nie pokojowy. Aby mogło być w ogóle lepiej, najpierw musi być o wiele gorzej. Bankom też. Przede wszystkim bankom. Marek Chlebuś Od Redakcji: cały, ilustrowany rysunkami tekst Autora można znaleźć na stronie - http://chlebus.eco.pl/ECOSOC/dlug.pdf
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 17300
Z prof. Jerzym Kleerem, wiceprzewodniczącym Komitetu Prognoz PAN, autorem książki Dobra publiczne wczoraj – dziś – jutro rozmawia Anna Leszkowska
- Panie profesorze, dobro publiczne to termin funkcjonujący zaledwie od ponad 60 lat. Ale o ile początkowo dotyczył on głównie obrony i edukacji, i w niewielkim zakresie także opieki zdrowotnej, obecnie stał się niezmiernie pojemny, przysłowiowym workiem bez dna. Do dóbr publicznych zalicza się także informację, pokój, traktaty, bezpieczeństwo socjalne, finanse publiczne, a nawet dzieci. Czym więc są dobra publiczne?
- Przede wszystkim dobra publiczne są związane z funkcjonowaniem suwerennego państwa, z sektorem publicznym, który stanowi pewien kręgosłup każdego państwa. Pewne dobra publiczne są niejako przypisane do państwa i ono nie może z nich zrezygnować.
Od zawsze czystymi dobrami publicznymi były obrona państwa, bezpieczeństwo oraz system instytucjonalno-prawny, a także ochrona własności.
Tak zwane czyste dobra publiczne charakteryzują się dwiema cechami: są niekonkurencyjne i każdy ma prawo z nich korzystać. Nikogo nie można wykluczyć z prawa do korzystania z bezpieczeństwa, ani z praworządności, ani z ochrony własności publicznej i prywatnej. Czyste dobra wszędzie były finansowane przez państwo i wszędzie obowiązywały, choć modele tych dóbr bywały różne.
Istnieją również dobra mieszane, które są częściowo odpłatne, zatem mają charakter częściowo wykluczający. Pojawiły się one z chwilą zmiany modelu gospodarczego w krajach rozwiniętych i wprowadzeniu modelu neoliberalnego z poszerzającym się zakresem gospodarki rynkowej. Wówczas, niektóre czyste dobra publiczne, które były cechą sztandarową państwa opiekuńczego jak bezpłatna edukacja, służba zdrowia, pomoc społeczna itd., stały się odpłatne (całkowicie lub częściowo), czyli dostępne tylko dla niektórych. Powstała prywatna edukacja, służba zdrowia, usługi opiekuńcze.
Z chwilą pojawienia się globalizacji i rewolucji informacyjnej dochodzi do kolejnej zmiany: w wyniku otwarcia granic pojawiają się potrzeby, które powinny być traktowane jak dobra publiczne. Tu tkwi źródło narodzin globalnych dóbr publicznych.
Wprawdzie literatura ekonomiczno-społeczna poświęcona globalnym dobrom publicznym jest dosyć obszerna, jednakże w praktyce nie bardzo się te dobra przebiły. Wynika to z tego, że warunkiem ich tworzenia musi być porozumienie co najmniej dwóch państw (ale z reguły większej ich liczby), które winno się opierać na dobrowolności, równości, kompromisie rozwiązań, zaufaniu, solidarności (pojawieniu się dóbr wspólnych) i określeniu sposobu finansowania tych dóbr. W niektórych dziedzinach to się nawet realizuje, tyle że rzadko, gdyż globalne dobra publiczne pojawiają się w obszarze, który jest ciągle marginalizmem funkcjonowania państwa suwerennego.
- Ale takie dobra jak Internet, informacja, GPS, to nie jest sprawa marginalna...
- Ależ to nie są dobra publiczne, bo nie ma tu równości szans poszczególnych państw w dostępie do nich. Poza tym reguły korzystania z tych dóbr, a jeśli idzie o informację - wybór treści, narzucają operatorzy, koncerny ponadnarodowe.
To nie są nawet dobra mieszane, ale prywatne. Popatrzmy na Wikipedię: można do niej wpisać co się chce, zatem można powiedzieć, że ona służy także dezinformacji. Dzięki systemom informatycznym można także inwigilować ludzi.
Moim zdaniem, tych dóbr nie należy zaliczać do globalnych dóbr publicznych, gdyż dobra takie winny dawać pożytek publiczny bez warunków.
- A czy środowisko naturalne winniśmy zaliczać do globalnych dóbr publicznych? Powietrze, wodę – wszyscy przecież mamy do nich dostęp, choć ich jakość w różnych częściach globu jest różna...
- Powietrze ani woda nie są dobrem, bo nie są wytworem człowieka. Ekonomiści umieszczają niekiedy te pojęcia w ramach dóbr w celu zwrócenia uwagi na stopień zniszczenia środowiska człowieka, skutkujący zmianami klimatycznymi i konsekwencjami tego dla życia człowieka. Ale z punktu widzenia ekonomii, środowisko naturalne nie jest dobrem publicznym – jest nim natomiast jego ochrona.
Czyste dobra publiczne zatem to obrona, bezpieczeństwo, ład instytucjonalno-prawny, a w niektórych państwach edukacja i ochrona zdrowia oraz infrastruktura. Ja zaliczam do czystych dóbr publicznych także sektor badań i rozwoju, oraz pomoc socjalną i sektor samorządowy. Ten ostatni ma wszystkie cechy dobra publicznego: nie można z niego nikogo wykluczyć, nie powinien być konkurencyjny, pełni także funkcje na rzecz danej społeczności.
- Jak zatem ocenić, co jest a co nie jest dobrem publicznym? Czy fakt, że ekonomiści zaliczają do nich coraz więcej dóbr, rozwiązań, instytucji, związane jest z ewolucją tego pojęcia?
- W ostatnich dziesięcioleciach z reguły zawężano funkcjonowanie sektora publicznego. Pojawiały się różne instytucje, które można byłoby nazwać quasi-publicznymi. Miała na to wpływ globalizacja, która wraz z rewolucją informatyczną spowodowała wzrost więzi między państwami. Globalizacja też uruchomiła proces powstawania państw suwerennych, których „wysyp” nastąpił w II połowie XX wieku w wyniku dekolonizacji oraz rozpadu eksperymentu socjalistycznego. Przy czym trzeba mieć na uwadze, że ta współczesna suwerenność jest pojęciem dosyć względnym, o ile nie wątpliwym.
- Istnienie dóbr publicznych ma rodowód kilkusetletni, ale rozwój tej idei nastąpił dopiero po wojnie. Co takiego się stało w II połowie XX wieku, że dobra publiczne stały się tak pożądane?
- Dobra publiczne zaczęły się upowszechniać w rozwiniętych krajach kapitalistycznych, które musiały pokazać, że dbają bardziej o swoje społeczeństwa niż państwa socjalistyczne, które pod hasłami dobrobytu dla wszystkich zapoczątkowały ten eksperyment. Państwo opiekuńcze jest to bowiem rewers państwa socjalistycznego, ale rewers skuteczny.
A jak coś wchodzi w obieg życia społecznego, to nie da się tego całkowicie wyrzucić, można to jedynie zmienić. Stąd też w jednych krajach edukacja jest jeszcze bezpłatna, ale już ochrona zdrowia nie dla wszystkich.
Pomijam już problem całkiem nowy, który pojawił się w połowie lat 50., czyli boom demograficzny - w ciągu 50 lat przybyło nam ponad 2 mld ludzi. I trzeba było im coś zaoferować. Było to więcej teorii, mniej praktyki, czyli więcej propagandy, a mniej realnych korzyści.
Tak wielka liczba ludzi na świecie jak obecnie determinuje stopień dostępu do dóbr publicznych. Dla jednych będzie on jeszcze nieograniczony, dla innych ograniczony, a dla innych wyłącznie prywatny. Ale być musi. Tutaj istnieje iunctim między rozwojem a dobrami publicznymi. Sfera dóbr publicznych zaczyna się jednak kurczyć, bo państwa już nie stać na takie wydatki.
- Jednak niektórzy ekonomiści uważają, że rozwój dóbr publicznych to nie tyle skutek socjalizmu, co trzecia droga ustrojowa – ani kapitalizm, ani socjalizm. Inni z kolei twierdzą, że to sposób na łagodzenie napięć między państwem narodowym a zglobalizowanym światem.
- Jestem przeciwnikiem tej drugiej koncepcji dlatego, że czyste dobra publiczne - obronność, praworządność, ochrona własności - są efektem umacniania państwa suwerennego.
- A jeśli wskutek globalizacji państwo suwerenne przestanie istnieć, wówczas i dobra publiczne znikną?
- Wówczas pojawią się globalne dobra publiczne.
- I mogą one być zupełnie inne niż narodowe...
- Oczywiście, tylko że jeśli wzrost gospodarczy jest nadrzędnym celem wszystkich państw, to potrzebne jest wyedukowane społeczeństwo, zdrowe, ze zorganizowaną przestrzenią publiczną. Do tego potrzebna jest edukacja dla wszystkich, nakłady na B+R, służba zdrowia, pomoc społeczna, władza lokalna, itd. Czyli trzon dóbr publicznych pozostanie zawsze.
- Jest jeszcze jedna teoria dotycząca dóbr publicznych: określa się ją jako podstawę rozwoju państw słabo rozwiniętych.
- Państwa zacofane w warunkach współczesnych mogą się rozwijać tylko poprzez imitację lob skokowo. Otwarcie granic daje atut taki, że można łatwo przejmować pewne rozwiązania techniczne, instytucjonalne czy formy instytucji ekonomicznych. Takim krajem rozwijającym się w sposób imitacyjny jest Polska.
Skokowość z kolei polega na tym, że państwo w swoim rozwoju nie przechodzi wszystkich faz, ale przejmuje rozwiązania „z wyższej półki”. Oczywiście, efektywność tych nowych rozwiązań będzie dużo niższa. W tym sensie dobra publiczne mogą być użyte jako czynnik rozwoju, ale to nie one są jego siłą sprawczą.
- Czy wielkie nierówności społeczne nie są zagrożeniem dla dóbr publicznych? Czy nie ma tu pokusy, że najbogatsi przejmą je i staną się one dobrami prywatnymi?
- Niekoniecznie. Jeżeli weźmie się np. pod uwagę czysty model NATO, to organizacja ta miała zadanie obrony terytorium swoich członków. Tymczasem stała się organizacją ofensywną, angażującą się w wojny na terytoriach państw niezrzeszonych. Prawo jest więc niesłychanie ważnym czynnikiem, ale pod jednym warunkiem: że jest stosowane.
- A jak należałoby ocenić takie działania polityczne jak zapowiedź wprowadzenia traktatu TTIP? Z jednej strony –tworzenie dóbr globalnych, a z drugiej obawa, że jego wprowadzenie doprowadzi do likwidacji narodowych czystych dóbr publicznych – zwłaszcza edukacji i ochrony zdrowia...
- To jest możliwe, chociaż trudno sobie wyobrazić całkowitą prywatyzację edukacji i służby zdrowia. Bo to dla edukacji oznaczałoby, że wszystkie dzieci na całym terytorium obowiązywania takiego traktatu uczą się z jednego podręcznika. Takiemu rozwiązaniu będzie przeciwny system kulturowy - narody się nie zgodzą. A nie ma możliwości stworzenia jednego, ogólnoświatowego, systemu kulturowego.
Ochrona zdrowia też nie może zostać w pełni sprywatyzowana, dlatego że ludność świata z uwagi na klimat jest bardzo zróżnicowana pod względem chorób. Poza tym systemy kulturowe mają wpływ na dietę, styl życia, a zatem – stan zdrowia, także choroby. Oczywiście, można sobie wyobrazić prywatyzację i edukacji, i służby zdrowia pod jednym warunkiem: że zróżnicowanie dochodowe będzie niewielkie. Bo wówczas każdy musiałby kupować i usługi edukacyjne, i medyczne.
- Czy istnienie czystych dóbr publicznych w większym stopniu zależy od formy ustroju czy globalizacji?
- Neoliberalizm nie upowszechnia dóbr publicznych dlatego, że jedną z jego podstawowych zasad jest małe państwo. W warunkach współczesnych nie ma jednak innej instytucji – poza państwem - która byłaby w stanie dostarczyć dóbr publicznych. Korporacje mają przecież na uwadze tylko zysk.
Wprawdzie współczesne państwo jest produktem rewolucji przemysłowej, (które jednak ulega modyfikacji), ale w najbliższym czasie prawdopodobnie nie będzie innych form je zastępujących, bo nie powstanie rząd światowy. Nawet jeśli zgodziłoby się na to kilka państw, to nie sposób osiągnąć zgodę wszystkich.
Moim zdaniem, najbliższe pokolenia będą żyły w państwach narodowych i suwerennych, które mogą zmieniać zakres swojej suwerenności, niemniej w jakimś stopniu nimi pozostaną. Tym samym istnieć będą narodowe dobra publiczne.
Dziękuję za rozmowę.