Nauka i sztuka (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2708
W BWA w Tarnowie, do końca sierpnia można oglądać wystawę prac malarskich, graficznych i rzeźbiarskich Józefa Wilkonia pn. Powrót do Tarnowa.
Wystawie towarzyszy książka „Józef Wilkoń. Szum drzew” w opracowaniu Janusza Górskiego.
Na wystawie zgromadzono ilustracje w technice pasteli, piórka i akwareli, monumentalne drewniane prezentacje rzeźbiarskie jak słoń, łoś, tur, w otoczeniu mniejszych przedstawień psów, kotów, lisów, gęsi, tygrysów, dzikiego ptactwa czy nietoperzy. Wystawa wprowadza w bajkowy świat artysty, skierowany nie tylko do młodego odbiorcy.
Józef Wilkoń o zwierzętach:
„Wypowiadanie się przez zwierzęta jest moją obsesją. Mam nadzieję, że czemuś to służy, że coś mogę w ten sposób wyrazić, powiedzieć o ludziach, używając zwierzęcia jako metafory. Najpierw trzeba poznać zwierzęta. Zapamiętać jak wyglądają, jak zachowują się w ruchu. A później należy nauczyć się je namalować w różnych pozach, o różnej porze dnia i nocy. Jeżeli artysta chce namalować zwierzęta rzetelnie, musi pokazać, jak wyrażają emocje: radość, smutek, myślenie, zadumę. Gdy artysta jest zdolny, potrafi nawet oddać zapach i smak owoców, które one zjadają”
Józef Wilkoń - ilustrator, malarz, rzeźbiarz, twórca plakatów i scenografii teatralnych. Studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom w 1955 r.) oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (dyplom w 1954 r.). Zilustrował ponad 100 książek dla dzieci i dorosłych w kraju (m.in. Pana Tadeusza w 1973 r.) oraz ponad 80 książek dla dzieci za granicą. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień m.in. Deutcher Jugedbuchpreis (1964), Nagrodę Państwową za twórczość dla dzieci (1974) oraz Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt twórczości w 2005 r. W 2010 r. roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz otrzymał Złote Berło Fundacji Kultury Polskiej.
Wystawiał w wielu galeriach i muzeach świata od Centrum Pompidou (1989) po Narodową Galerię Zachęta w 2006 roku, gdzie jego wystawa osiągnęła rekordową frekwencję.
Jego prace znajdują się w licznych galeriach i muzeach m.in. Muzeum Ilustracji w Moulin we Francji, w Muzeum Ilustracji w Oshima, Azumino, Koruisaua w Japonii oraz w Muzeum Literatury i Bibliotece Narodowej w Warszawie.
W 2009 roku ukazało się albumowe wydanie Księgi Dżungli z jego ilustracjami.
Więcej – www.bwa.tarnow.pl
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 824
W Muzeum Narodowym w Warszawie do 9.10.22 czynna jest wystawa pn. Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia poświęcona twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, jednego z najwybitniejszych twórców XX wieku.
Witkacy był artystą wszechstronnym, filozofem, pisarzem i przenikliwym krytykiem cywilizacji. Jego bezkompromisowość i konsekwencja w podążaniu własną drogą fascynują do dziś. Czerpał inspirację z różnych dokonań artystycznych i naukowych, reagował na otaczającą go nowoczesność. Był świadkiem historii, I wojny światowej i rewolucji październikowej, rejestratorem przejawów przyspieszenia cywilizacyjnego, przyczyniającego się do mechanizacji życia jednostki. Jego wybory i intuicje nierzadko okazują się aktualne.
Wystawa koncentruje się na postawie twórczej Witkacego, która rozbija konwencjonalne myślenie o sztuce. W miejsce chronologicznej narracji – od pejzażu, poprzez Czystą Formę, do Firmy Portretowej – proponuje przegląd tematów ważnych dla samego artysty i w sztuce nowoczesnej. To m.in.: kosmos, ciało, historia, ruch, pierwotna wizja artystyczna, psychologiczna intensywność przeżycia metafizycznego, refleksja socjologiczna. Ważnym aspektem proponowanej interpretacji twórczości Witkacego jest również pokazanie jego działań performatywnych i paraartystycznych jako przynależnych polu sztuki.
Dzieła z różnych okresów twórczości artysty spotkają się z wizjami awangardy – Wasilija Kandinsky’ego, Maxa Ernsta, Rudolfa Schlichtera, Umberto Boccioniego i Marcela Duchampa. Dokonania Witkacego na tym tle udowodniają głębokie pokrewieństwo ze zjawiskami artystycznymi o kluczowym znaczeniu dla kultury europejskiej dwudziestolecia międzywojennego.
Na wystawie można obejrzeć prace Witkacego ze zbiorów własnych oraz z licznych muzeów i instytucji w Polsce, a także rzadko prezentowane dzieła z kolekcji prywatnych. To ponad 500 prac – obrazów, rysunków, pasteli i fotografii. Ekspozycję uzupełnią materiały wideo i archiwalia oraz ikoniczne dzieła twórców międzynarodowej awangardy.
Kuratorami wystawy są: Zofia Machnicka i Paweł Polit.
Więcej - https://www.mnw.art.pl/wystawy/witkacy-sejsmograf-epoki-przyspieszenia,247.html
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2769
Do 31 grudnia 2012 w krakowskim Muzeum Narodowym oglądać prace Witolda Chomicza (1910–1984) ze zbiorów Ziyada Raoofa.
Muzeum Narodowe w Krakowie w ramach cyklu „Graficy z Krakowa" prezentuje wystawę poświęconą twórczości Witolda Chomicza – grafika, malarza, miłośnika książki i zasłużonego dla środowiska krakowskiego pedagoga. W Gmachu Głównym można oglądać prace z dziedziny grafiki artystycznej i użytkowej oraz obrazy olejne i projekty witraży, związane głównie z Krakowem i jego tradycjami. Pokazu dopełnią zdjęcia archiwalne dokumentujące życie i drogę artystyczną tego wszechstronnie utalentowanego, a niesłusznie zapomnianego twórcy.
>
Witold Chomicz był mocno zaangażowany w życie kulturalne Krakowa i tworzył dzieła nierozerwalnie związane z tym miastem i jego tradycjami. Przez kilkadziesiąt lat był związany z Akademią Sztuk Pięknych i intensywnie działał w krakowskim środowisku artystycznym. Swoje zainteresowanie dziejami i kulturą miasta wyrażał w działalności społecznej: zasiadał w jury konkursów szopek krakowskich, organizował wystawy o tematyce regionalnej, projektował ubiory na coroczny pochód Lajkonika, a także druki okolicznościowe z okazji uroczystych obchodów najważniejszych wydarzeń z historii miasta.
Wystawę tworzą trzy główne bloki tematyczne, które odpowiadają najważniejszym etapom twórczości Chomicza. Część pierwszą, zatytułowaną „Czasy lubelskie”, wypełniają prace związane z Lublinem, w którym artysta stawiał swoje pierwsze kroki jako grafik i rysownik. W części drugiej, „W cieniu wielkich tradycji”, przedstawione są dzieła artysty powstałe głównie w Krakowie, a ukazujące historię, tradycję i folklor tego miasta.
Warto przypomnieć, że Chomicz, poza drobiazgowymi studiami architektury miejskiej, często sięgał po tematy inspirowane legendami, zwyczajami i obrzędami ludowymi z terenu Małopolski.
Prace, które tworzą część trzecią wystawy, „Kraków nauki, kultury i sztuki”, dotyczą głównie działalności dydaktycznej i społecznej artysty w ramach jego pracy w krakowskiej ASP. Ogromna większość z nich bezpośrednio wiąże się z Katedrą Grafiki Książki, w której Witold Chomicz wykładał przez kilkadziesiąt lat, kształcąc wielu znakomitych twórców plakatów, projektantów książek i kierowników artystycznych wiodących wydawnictw polskich (m. in. Romana Cieślewicza, Kazimierza Mikulskiego, Daniela Mroza, Jerzego Panka, Zbigniewa Rychlickiego). Prezentowane prace dotyczą również działalności artysty w rozmaitych organizacjach popularyzujących piękną książkę, takich jak Rycerski Zakon Bibliofilski z Kapitułą Orderu Białego Kruka w Krakowie, oraz jego pasji kolekcjonerskiej.
>
Wystawie towarzyszy album przybliżający życie i twórczość Witolda Chomicza oraz sesja naukowa zatytułowana „O miejsce książki w historii sztuki”, która odbędzie się w Krakowie w dniach 5–7 grudnia w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego, w Bibliotece Jagiellońskiej oraz w budynku Akademii Sztuk Pięknych przy ul. Smoleńsk 9. Jej organizatorem jest Oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki w Krakowie we współpracy z Muzeum Narodowym w Krakowie.
>W czasie trwania wystawy odbędą się ponadto prelekcje i warsztaty edukacyjne.
Wystawa zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Krakowie we współpracy z Ziyadem Raoof.- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2553
>Do 19 maja można oglądać w Muzeum Narodowym w Krakowie w Galerii Sztuki XX wieku w Gmachu Głównym kilkadziesiąt prac Witolda-K.
To dar przekazany Muzeum przez rodzinę artysty – Laurie Kaczanowską i Wita Thomasa Kaczanowskiego. Wystawa wzbogacona została wybranymi dziełami z kolekcji artysty oraz portretem Witolda-K wykonanym przez Pabla Picassa.
Witold-K (Wit Leszek Kaczanowski) urodził się w 1932 roku w Warszawie. Po studiach w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych projektował plakaty, tworzył m.in. grafiki do czasopisma „Świat”, ilustrował opowiadania Stanisława Dygata, malował dekoracje ścienne m.in. plafon w sali teatralnej Domu Kultury w Oświęcimiu, malował obrazy. Pierwszą indywidualną wystawę miał w 1960 roku w warszawskim Klubie Aktora SPATiF. W tych wczesnych obrazach nawiązywał do Pabla Picassa, Henry Moore’a, Tadeusza Makowskiego.
W 1964 roku artysta wyjechał na stypendium do Paryża, skąd już do Polski przez wiele lat nie wracał. W 1968 roku zamieszkał w USA. W 1966 roku miał pierwszą zagraniczną wystawę w Galerie 3+2 w Paryżu. Pokazał „postaci”, o których Jacques Prevert pisał, że są to „ludzie namalowani z miłością w ulotnej ciszy i w natarczywym zgiełku dnia powszedniego. Możesz ich śledzić wzrokiem, widząc jedynie plecy, a potem sam – jak teraz oni – będziesz oglądany od tyłu przez kolejnych widzów, którzy zajmą Twe miejsce przed obrazem”.
Po przyjeździe do Stanów Witold-K zaprezentował abstrakcje w międzynarodowej wystawie grafiki w La Boetie Gallery, obok takich sław, jak: Alexander Calder, Marc Chagall, Alberto Giacometti, Henri Matisse, Joan Miró oraz Pablo Picasso. W Ameryce zaczął też tworzyć rzeźby, a nawet murale. Prezentował swoje prace na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych.
W Polsce mogliśmy je oglądać w 1991 roku na zorganizowanej w Zachęcie zbiorowej wystawie Jesteśmy, na której znalazła się sztuka artystów tworzących na emigracji. Jednak największą do tej pory prezentacją jego prac była wystawa w domu aukcyjnym Sotheby w Amsterdamie w 2007 roku.
Pokaz w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku w Muzeum Narodowym w Krakowie, obejmuje prace w większości przekazane w darze przez rodzinę artysty – Laurie Kaczanowską i Wita Thomasa Kaczanowskiego. To przekrój twórczości artysty: podsumowanie ponad sześćdziesięcioletniej drogi twórczej.
Oprac. Katarzyna Bik na podstawie tekstu Dominika Kuryłka