Informacje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 2552
Najczęstsze problemy medyczne wieku starszego w Polsce – to temat posiedzenia Komitetu Nauk Klinicznych PAN, jakie odbyło się 24.03.14 w Pałacu Staszica w Warszawie.
Wzięli w nim udział specjaliści tych dziedzin medycyny, z jakimi geriatria ma najściślejszy związek: neurologii (prof. Maria Barcikowska), nefrologii (prof. Bolesław Rutkowski, prof. Michał Myśliwiec), pulmonologii (prof. Ryszarda Chazan), kardiologii (prof. Grzegorz Opolski), urologii (prof. Marek Sosnowski) oraz otolaryngologii (prof. Henryk Skarżyński).
Zabrakło m.in. psychiatrii i ortopedii, ale – jak powiedział w podsumowaniu konferencji jeden z jej organizatorów prof. Henryk Skarżyński - Komitet będzie do tego tematu wracać z uwagi na coraz bardziej palącą kwestię starzejącego się społeczeństwa.
Na wstępie prof. Piotr Błędowski przedstawił wyniki badania PolSenior – największego jak dotąd interdyscyplinarnego badania dotyczącego rozmaitych aspektów starzenia się i starości. Wynika z niego to, co wiemy i odczuwamy na swojej – bądź rodziny – skórze. Praktycznie ludzie schorowani i starzy w polskim społeczeństwie nie mają racji bytu, gdyż są pozbawieni sensownej opieki medycznej i pomocy instytucjonalnej. Jeśli nikt z rodziny nie poświęci się (i to całkowicie, podobnie jak to jest w przypadku niepełnosprawnych dzieci) – zdani są na wegetację, gdyż polska służba zdrowia zupełnie nie jest przygotowana do sprawowania opieki nad osobami starszymi, z reguły z wieloma schorzeniami, wymagającymi nie tyle hospitalizacji, co częściej – rehabilitacji.
Nie ma bowiem lekarzy geriatrów, gdyż uczelnie medyczne ich prawie nie kształcą (tylko w trzech wykłada się geriatrię), nakłady na geriatrię są najniższe, a łóżek geriatrycznych mamy ok. 700…
Tymczasem stan zdrowia Polaków jest zły, a po 50. roku życia gwałtownie pogarsza się (np. serce Polaka jest 7-8 lat starsze niż innych Europejczyków). Epidemii chorób wieku podeszłego (bo o takowej trzeba już mówić) sprzyja bieda, która jest głównym czynnikiem skracającym życie w zdrowiu.
Rocznie w Polsce leczy się w szpitalu aż 7 mln ludzi, osób z chorobą alzheimera mamy 270 tys. (i będzie coraz więcej), prawie pół miliona Polaków jest chorych na otępienie (za kilkanaście lat dwa razy więcej), a w leczeniu chorób onkologicznych jesteśmy na szarym końcu Europy (najgorsze wyniki przeżyć 5-letnich).
Owszem, mamy plany, systemy itp. biurokratyczne dokumenty, jednak nie są one w żadnym stopniu zbieżne z praktyką. I to nie tylko z powodu braku pieniędzy, jak przekonywała prof. Barcikowska. Brakuje organizacji i dobrej woli, także empatii i wyobraźni, skoro nie można nawet stworzyć legalnej ambulatoryjnej poradni wielodyscyplinarnej. Nie umiemy zintegrować leczenia z rehabilitacją. (Nb. system rehabilitacji – tworzony przez dziesięciolecia przez sławy polskiej medycyny- skutecznie zniszczono w 1991 roku).
Programy, których tworzeniem tak chwalą się urzędnicy państwowi są drogą donikąd, bo na problem trzeba spojrzeć wieloaspektowo, nie poprzez poszczególne dyscypliny medycyny. Ale jak widać, nie ma takich urzędników, którzy byliby w stanie ogarnąć intelektualnie to zagadnienie… Nie ma nawet odważnych, żeby wyegzekwować prawo zabraniające reklamy leków w środkach masowego przekazu, zwłaszcza w telewizji, choć wiadomo, że skutki takowej zwłaszcza dla starszych i chorych ludzi są fatalne, gdyż nie mają oni wiedzy o interakcji wielu leków, jakie zażywają.
Skutki zaniedbań widać we wszystkich dziedzinach związanych z geriatrią, ale w niektórych mają one szczególnie mocną wymowę. Wzrost liczby chorych o 50% na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) w grupie wiekowej 60-64 lata oznacza, że co roku przybywa 50 tys. chorych. Jej leczenie jest jak za króla Ćwieczka – statystycznie mamy 15 aparatów tlenowych na 100 tys. ludności, ale… dużych, stacjonarnych, tymczasem powinny to być przenośne koncentratory tlenu.
Za nieszczęście w systemie opieki nad osobami starszymi prof. Chazan uznała rozdzielenie w 1991 r. systemu opieki zdrowotnej i opieki społecznej, co skutkuje m.in. niszczeniem wyników leczenia takich pacjentów, którzy podleczeni, po wyjściu ze szpitala czy gabinetu lekarza trafiają w próżnię, są zostawieni sami sobie.
W Polsce jest ponad 5 mln osób w wieku podeszłym, którym trudno pomóc w tym systemie, jaki mamy. Prof. Skarżyński w podsumowaniu konferencji stwierdził, iż nie należy się łudzić, że uda się pomóc wszystkim, którzy pomocy wymagają. Ta zawsze będzie w dużym stopniu spoczywać na najbliższych. Ale bez pomocy opieki medycznej i społecznej, żadna rodzina nie poradzi sobie sama z problemem starości i niepełnosprawności. Toteż członkowie Komitetu Nauk Klinicznych pokładają nadzieję nie tylko w poprawie nakładów na geriatrię i lepszej organizacji służby zdrowia, ale i w działaniach społecznych, m.in. Koalicji na rzecz zdrowego starzenia się.
Anna Leszkowska
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1540
Globalizacja, integracja europejska a państwo suwerenno-narodowe – to tytuł kolejnej konferencji z cyklu „Dokąd zmierza Europa”, jakie organizuje Komitet Prognoz PAN Polska 2000 Plus. Odbyła się ona 12.04.17 w Pałacu Staszica w Warszawie.
Organizatorzy konferencji zwrócili się do specjalistów z zakresu stosunków gospodarczych, społecznych i politycznych o przedstawienie diagnozy sytuacji w sferach zjawisk budzących największe zainteresowanie, spory i niepokoje, a także sformułowanie propozycji działań pozwalających na przezwyciężenie głównych zagrożeń w analizowanych przez nich obszarach zjawisk.
Jak podkreślają, zjawiska zachodzące w skali globalnej, a także w Unii Europejskiej i w naszym kraju, są źródłem nowych zagrożeń dla rozwoju społeczno-gospodarczego, bezpieczeństwa obywateli, demokracji i sprawnego funkcjonowania państwa. Jesteśmy świadkami nowej fali zamykania się państw, społeczeństw, tworzenia nowych barier i murów.
Silnej erozji podlega zaufanie społeczne zarówno w skali małych grup i społeczności, jak i w skali państwa czy w relacjach międzynarodowych. Widoczne są symptomy kryzysu ładu instytucjonalnego na różnych szczeblach organizacji społeczeństwa: od poziomu państwa, UE, na poziomie ładu globalnego skończywszy.
Na konferencji przedstawiono sześć zagadnień:
- Sytuacja Polski w burzliwych czasach (prof. Jerzy Wilkin)
- Cechy i tendencje współczesnej globalizacji (prof. Jerzy Kleer)
- Państwo suwerenno-narodowe w warunkach globalizacji – geneza i ewolucja (prof. Bogdan Góralczyk)
- Przepływy kapitałowe i przemieszczenia ludności (prof. Stanisław Szukalski)
-Ideologie i systemy polityczne epoki globalizacji a suwerenność (prof. Jacek Raciborski)
- co dalej z Europą (Michał Boni, europoseł).
Jednym z najbardziej dyskusyjnych wątków było to, czy jest możliwość spowolnienia procesu globalizacji, a nawet odwrót od niego. Według prof. Jerzego Kleera, który na ten temat przedstawiał referat, wydaje się to niemożliwe, gdyż skutkowałoby m.in. ograniczeniem gospodarki rynkowej, głównie współpracy międzynarodowej, a to odbiłoby się negatywnie na gospodarce wewnętrznej. Ponadto, liczne projekty w zakresie postępu technicznego i naukowego zostałyby zahamowane lub odrzucone.
Efektem cofnięcia globalizacji byłyby zapewne wojny o różnej skali i skutkach. Zahamowanie procesów globalizacyjnych nie jest zatem możliwe w skali globu, choć w skali państwa autorytarnego już tak. Skutki takiej polityki spowodują jednak stagnację i regres – nie tylko gospodarczy, ale przede wszystkim – intelektualny. (al.)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1511
Polskie Towarzystwo Ekonomiczne ogłasza XXVI edycję Konkursu o Nagrodę PTE im. prof. Edwarda Lipińskiego za pracę naukową z ekonomii ogłoszoną w Polsce.
Nagroda będzie przyznana za pracę wnoszącą nowe wartości do dorobku nauk ekonomicznych, wydaną w latach 2015-2016.Propozycje przyznania nagrody mogą składać profesorowie nauk ekonomicznych przedstawiając odpowiednie uzasadnienie.
Wnioski (oraz 3 egzemplarze książki) należy złożyć (lub przesłać) do Biura Zarządu Krajowego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Warszawie, ul. Nowy Świat 49.
Termin składania wniosków upływa 31 maja 2017 r.
Do 31 maja 2017 PTE przyjmuje też zgłoszenia na konkurs na najlepszy podręcznik akademicki z ekonomii wydany w latach 2014-2016.
Wnioski o przyznanie nagrody wraz z uzasadnieniem oraz podręcznik (3 egzemplarze) może składać każdy profesor nauk ekonomicznych do Zarządu Krajowego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Warszawie, ul. Nowy Świat 49.
Więcej o konkursach - www.pte.pl
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1867
NIK opublikowała wyniki kontroli ośmiu wybranych instytutów badawczych pod kątem działalności wdrożeniowej oraz odpowiedzialnych za nadzór nad nimi odpowiednich departamentów ministerstw. W kontroli wykorzystano także dane ankietowe od 107 instytutów badawczych.
Wyniki
Skontrolowane instytuty badawcze nie wykorzystywały w pełni swojego potencjału badawczego. W znikomym stopniu prowadziły działalność wdrożeniową, która jest ich ustawowym obowiązkiem. Choć liczba opatentowanych wynalazków wzrosła dwukrotnie, nie przełożyło się to na analogiczny wzrost ich wykorzystania – jedynie 20% z nich znalazło zastosowanie w praktyce.
Tymczasem w krajach o wysokim stopniu rozwoju za nieefektywne uważa się mniejsze niż 50% wykorzystanie uzyskanych patentów. NIK zwraca również uwagę, że tylko 5% zdobytych patentów stanowiły patenty zagraniczne, które są szczególnie ważne dla gospodarki.
Reforma nauki z 2010 r. przekształciła jednostki badawczo-rozwojowe w instytuty badawcze podlegające ścisłym zasadom kontroli oraz systematycznemu audytowi. W Polsce obecnie działa 115 instytutów badawczych, 70 instytutów naukowych PAN oraz 755 jednostek podstawowych uczelni (są to jednostki poddawane ocenie parametrycznej). Instytuty badawcze w większości zajmują się działalnością w obszarze nauk ścisłych i inżynierskich (58%) oraz nauk o życiu (34%), natomiast pozostałe (8%) funkcjonują w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych. Instytuty, ze względu na swoje zadania statutowe i kierunki prowadzonych prac badawczo-rozwojowych są nadzorowane przez właściwych ministrów (najwięcej instytutów nadzoruje Minister Gospodarki - 53, pozostali ministrowie nadzorują od 1 do 16 instytutów). Ich działalność naukowo-badawcza i wdrożeniowa podlega ocenie Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych przy Ministrze Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Patenty i wdrożenia
W ostatnich latach wzrosła liczba patentów uzyskanych przez skontrolowane instytuty badawcze - w 2010 r. zdobyto 27 patentów, w 2011 r. - 88, w 2012 r. - 54, a w 2013 r. - 46 patentów (w sumie 215 patentów). Większą aktywność instytutów w tym zakresie potwierdzają dane Urzędu Patentowego RP (p. wykres), z których wynika, że 82 instytuty badawcze opatentowały łącznie 1290 wynalazków w latach 2010-2013. Dla porównania - 37 instytutów naukowych PAN uzyskało łącznie 155 patentów, a jednostki badawcze 45 uczelni publicznych ponad 2300 patentów (mowa tu o jednostkach objętych badaniem kwestionariuszowym).
Wszystkie skontrolowane placówki badawcze w znikomym stopniu zdobywały patenty zagraniczne - zaledwie 11, przy czym pięć instytutów badawczych w ogóle nie uzyskało w tym czasie żadnego patentu zagranicznego. W konsekwencji patenty zagraniczne stanowiły zaledwie 5% wszystkich patentów uzyskanych przez skontrolowane instytuty. Może to po części wynikać z faktu, że instytuty otrzymywały przy ocenie parametrycznej (kompleksowa ocena jakości działalności naukowej lub badawczo-rozwojowej) taką samą liczbę punktów za uzyskanie patentu krajowego czy zagranicznego, choć ten ostatni ma dużo większe znaczenie dla gospodarki.
NIK zwraca uwagę, że zdobyte patenty (krajowe i zagraniczne) w znikomym stopniu były wykorzystywane. Z 226 wynalazków praktyczne zastosowanie znalazło zaledwie 20% z nich (liderem w tym zestawieniu był Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”, który wdrożył 40 wynalazków). Jednak na tle polskich jednostek naukowych instytuty badawcze charakteryzują się największą efektywnością we wdrażaniu patentów. Dla porównania praktyczne zastosowanie znalazło 14% patentów uzyskanych przez instytuty naukowe PAN oraz 4% przez szkoły wyższe. Tymczasem w krajach o wysokim stopniu rozwoju średnio połowa wynalazków zostaje wdrożona do stosowania.
Połowa z ośmiu skontrolowanych instytutów badawczych nie posiadała w latach 2010-2013 żadnego wdrożenia, a zatem w ograniczonym stopniu wykorzystywała swój potencjał do prowadzenia działalności wdrożeniowej oraz komercjalizacji wyników prac badawczo rozwojowych (B+R). Również z badań kwestionariuszowych wynika, że instytuty znajdują praktyczne zastosowanie dla coraz mniejszej liczby wynalazków. Liczba wdrożeń 105 instytutów badawczych spadła w ciągu czterech lat o prawie 20% - z ok. 1750 w 2010 r. do nieco ponad 1400 w 2013 r.
Publikacje naukowe
Jednym ze sposobów opisu osiągnięć naukowych instytutów jest liczba opublikowanych prac i ich cytowań. NIK odnotowała wzrost liczby publikacji instytutów badawczych, zwłaszcza w prestiżowych czasopismach naukowych. Jest on efektem zmian w systemie oceniania działalności naukowej wprowadzonych w ramach reformy nauki w 2010 r. Liczba publikacji w kontrolowanych instytutach badawczych zwiększyła się od 1.589 w 2010 r. do 1.745 w 2013 r., w tym liczba publikacji w czasopismach wyróżnianych przez Web of Science od 116 w 2010 r. do 204 w 2013 r. W połowie badanych instytutów wzrosła także liczba cytowań.
Sytuacja finansowa
Struktura przychodów instytutów badawczych obejmuje przychody pochodzące z: budżetu państwa będących w dyspozycji Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, od ministra nadzorującego, ze środków zagranicznych (w tym m.in. pieniądze z programów operacyjnych UE, granty badawcze z Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych), ze środków z działalności gospodarczej (m.in. sprzedaży produktów, wykonanych ekspertyz) oraz z komercjalizacji B+R (z usług B+R, wdrożeń, sprzedaży i licencjonowania praw ochronnych oraz patentów).
Sytuacja finansowa badanych instytutów nie uległa znaczącej zmianie (ich łączne przychody zmalały z 434 mln zł w 2010 r. do 420 mln zł w 2013 r.). W 2013 r. siedem z ośmiu instytutów odnotowało dodatni wynik finansowy. NIK zwraca jednak uwagę, że łączne przychody siedmiu skontrolowanych instytutów badawczych z komercjalizacji prac badawczo-rozwojowych (B+R) w latach 2010-2013 malały (z prawie 83 mln zł w 2010 r. do ok. 66 mln zł w 2013 r.), pomimo stabilnego poziomu finansowania ze środków na naukę. Może to wskazywać na niekorzystną tendencję zastępowania środków z komercjalizacji B+R - środkami budżetowymi. Jednocześnie w analizach dotyczących barier w komercjalizacji B+R zwraca się uwagę na problem tzw. miękkiego finansowania, tj. względnej łatwości pozyskiwania przez jednostki naukowe środków publicznych co demotywuje je do współpracy z biznesem.
Największy udział przychodów z komercjalizacji prac B+R oraz wdrożeń w relacji do całości przychodów odnotował Instytut Badawczy Leśnictwa (55%), Instytut Metali Nieżelaznych (29%) oraz Państwowy Instytut Geologiczny (29%). W pozostałych instytutach badawczych odsetek ten nie przekroczył 23%.
W okresie objętym kontrolą cztery instytuty uzyskały łącznie wyższe lub równe przychody z działalności gospodarczej, sprzedaży ekspertyz oraz prac na rzecz ministra nadzorującego niż komercjalizacji B+R oraz wdrożeń.
Działalność połowy instytutów polegała w znacznym stopniu na realizacji wysokospecjalistycznych, lecz rutynowych prac na rzecz administracji publicznej i podmiotów gospodarczych: ekspertyz, studiów wykonalności, analiz uwarunkowań, raportów na temat zgodności z normami, a także wypełnianiu zadań państwowych służb. Z wyjątkiem jednego wszystkie instytuty prawidłowo wydatkowały i rozliczały otrzymane środki publiczne.
Kadry
W kontrolowanych instytutach zatrudnionych było prawie 2200 osób, w tym realizacją badań zajmowało się 56 do 88% zatrudnionych. W połowie tych instytutów NIK stwierdziła możliwość wystąpienia luki kadrowej lub pokoleniowej, która stwarza poważne ryzyko dla kontynuacji prowadzonych badań naukowych i prac rozwojowych. Zatrudnieni adiunkci byli już w takim wieku, że powinni mieć już stopnie doktorów habilitowanych oraz profesorów. Natomiast średnia wieku profesorów zatrudnionych w tych instytutach zbliżona była do wieku emerytalnego.
W pięciu z ośmiu skontrolowanych instytutów stwierdzono nieprawidłowości w zarządzaniu kadrami:
- nie przeprowadzano w terminach określonych przepisami oceny okresowej pracowników oraz nie sformułowano właściwego trybu oceny pracowników (trzy instytuty);
- stanowiska kierownicze w instytutach badawczych zajmowały osoby bez posiadania właściwych kwalifikacji (dwa instytuty);
- dyrektorzy instytutów podejmowali dodatkowe zatrudnienie bez wymaganej zgody. Ponadto nie dokumentowano wyrażanych zgód na podejmowanie dodatkowego zatrudnienia przez pracowników, a także nie zawierano z pracownikami umów o zakazie konkurencji (trzy instytuty).
Nadzór
Nadzór ministrów nad instytutami badawczymi koncentrował się przede wszystkim na kwestiach finansowych i organizacyjnych, a w mniejszym zakresie dotyczył ich działalności naukowej i wdrożeniowej. Obejmował on głównie analizę sytuacji finansowej instytutów oraz zatwierdzanie ich sprawozdań finansowych, monitorowanie i weryfikację realizacji przez instytuty zadań zleconych oraz programów wieloletnich.
NIK ustaliła, że ministerstwa nierzetelnie, w dodatku często z opóźnieniem, przeprowadzały obowiązkowy audyt lub kontrole nadzorowanych instytutów badawczych. Ministrowie w ograniczonym stopniu uwzględniali efekty naukowo-badawczej działalności instytutów, nie uwzględniali przy tym m.in. wyników oceny parametrycznej oraz wdrażania przez placówki wyników badań naukowych i prac rozwojowych.
Wnioski
Do Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego:
o zmianę kryteriów oceny parametrycznej, tak aby w większym stopniu uwzględniały one specyfikę instytutów badawczych.
Do ministrów nadzorujących instytuty badawcze:
- o przeprowadzanie kontroli nadzorowanych instytutów badawczych z uwzględnieniem efektów ich działalności naukowej i rozwojowej oraz większą współpracę z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego przy dokonywaniu oceny instytutów badawczych;
- o zwiększenie nadzoru nad polityką kadrową w nadzorowanych instytutach.
Do dyrektorów instytutów badawczych:
- o opracowanie perspektywicznych kierunków działalności naukowej, rozwojowej i wdrożeniowej instytutów;
- o prawidłowe dokonywanie ocen okresowych pracowników instytutów oraz stosowanie procedur minimalizujących ryzyko wystąpienia konfliktu interesów wśród pracowników naukowych.
Po kontroli NIK skontrolowani ministrowie nadzorujący oraz dyrektorzy instytutów badawczych poinformowali, że rozpoczęli pracę nad poprawą funkcjonowania instytutów badawczych.
Pełen raport na stronie: https://www.nik.gov.pl/plik/id,9522,vp,11765.pdf