Informacje (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 3557
Przedstawiamy stanowisko Prezydium Polskiej Akademii Nauk z 11.03.14. dotyczące gazu ziemnego znajdującego się w warstwach łupkowych.
Warstwa łupków potencjalnie gazonośnych znajduje się na głębokości od 1000 do 5000 m. Nagromadzenia gazu występują w warstwach łupkowych o niejednorodnych własnościach. Przedmiotem poszukiwań są strefy jego nagromadzeń (tzw. sweet spots), w których gaz ziemny występuje w rejonach możliwych do wydobycia (zasoby wydobywalne technicznie - Technically Recoverable Resources – TRR) i kwalifikujący się do ekonomicznie uzasadnionej eksploatacji (Economicaly Recoverable Resources - ERR).
Z uwagi na bardzo szybki postęp techniczny i powiązaną z postępem zmienność kosztów wydobycia, zasoby ERR jak i TRR mogą z czasem zmieniać swoje wielkości, natomiast niezmienne pozostają zasoby geologiczne. Na etapie poszukiwań stref nagromadzeń gazu łupkowego stosowane są zaawansowane zintegrowane badania geologiczno–geofizyczno–geochemiczne, z których wiele jest nadal na etapie
wstępnych testów i wdrażania.
Przy obecnym stanie znajomości formacji łupkowej problemem pozostaje oszacowanie wielkości zasobów gazu (geologicznych, technicznie wydobywalnych i ekonomicznie wydobywalnych). Aktualnie podawane liczby oznaczają jedynie szacowane wielkości zasobów przewidywanych, perspektywicznych, których istnienie jest możliwe, ale być może nie jest udokumentowane w przytaczanych ilościach. Oceny zasobów opierają się na ogólnych danych geologicznych i geochemicznych (zakładanych miąższościach łupków, zawartości węgla organicznego TOC, stopnia przeobrażenia substancji organicznych, które są źródłem gazu).
Według różnych przyjętych zasad szacowania i wykonywanych przez różne instytucje, zasoby oczekiwane, teoretycznie wydobywalne (niepotwierdzone wydobyciem pilotażowym), mogą wynosić od 34,6 109 m3 do 3,9 1012 m3, co ilustruje skalę niepewności odnośnie do rzeczywistych geologicznych i wydobywalnych zasobów gazu.
W okresie ostatnich kilku lat wykonano 56 odwiertów poszukiwawczych na obszarach koncesyjnych różnych firm. Jednak dane pochodzące z tej eksploracji, również z testów wydobycia gazu, nie są aktualnie dostępne dla Państwowej Służby Geologicznej ani dla polskich jednostek badawczych. Jest to z pewnością poważny mankament, wymagający niezbędnych korekt w procedurach koncesyjnych, także w prawie
geologicznym i górniczym (przy jednoczesnym poszanowaniu interesów firm poszukiwawczych). Należy również podkreślić, iż do chwili obecnej odwiercono w Polsce stosunkowo niewielką liczbę odwiertów, z których dane, nawet przy ich pełnej dostępności, mogłyby stanowić podstawę do oceny zasobów technicznie wydobywanych (TRR) i współczynnika sczerpania zasobów w obszarze zasięgu odwiertu gazowego i ekonomicznie odzyskiwalnej ich ilości (ERR).
Integralnym elementem poszukiwań i eksploatacji złóż gazu łupkowego są zagadnienia związane z szeroko pojętą ochroną środowiska i towarzyszących im postaw społecznych. Wiąże się to z: czasowym zajęciem stosunkowo dużej powierzchni przez wiercone otwory poszukiwawcze i produkcyjne, z dużą koncentracją sprzętu typu agregaty i pompy do szczelinowania hydraulicznego, z dużymi ilościami wody
wykorzystywanej do szczelinowania (od 10 000 do 20 000 m3/1 odwiert), z której część powraca na powierzchnię (nawet do 40%) co oznacza konieczność jej utylizacji, rozbudowaną infrastrukturą gazociągową i transportową, itd.
Stąd też najbardziej istotnymi aspektami ochrony środowiska w
procesach poszukiwań i zagospodarowania złóż gazu łupkowego są:
- zapewnienie hydraulicznej izolacji odwiertu oraz formacji łupkowej od innych przewiercanych warstw wodonośnych, a zwłaszcza od warstw nasyconych wodą pitną,
- usunięcie i ujęcie gazu z wody powracającej po szczelinowaniu
hydraulicznym - separacja fazowa w separatorach,
- stosowanie do zabiegów szczelinowania substancji chemicznych
niestwarzających zagrożenia dla środowiska i ludności,
- gromadzenie i odprowadzanie wody w procesach szczelinowania w
sposób bezpieczny dla środowiska,
- minimalizowanie (optymalizowanie) ilości wody używanej do
szczelinowania. Ogranicza to ilość wody powracającej i utylizowanej.
Proces wydobywania gazu wymaga nadzorowania w zakresie minimalizacji wpływu na środowisko naturalne, co wiąże się z:
- wykonywaniem odpowiednich badań warunków wodnych w rejonie przewidywanej eksploatacji (badań hydrogeologicznych),
- prowadzeniem monitoringu jakości wód w otoczeniu terenów złóż gazu łupkowego, w tym także - w razie potrzeby - przez specjalnie wiercone odwierty kontrolne.
Aspekty ekonomiczne związane z zagospodarowaniem złóż gazu łupkowego wpływają w istotny sposób zarówno na decyzje podejmowane w obszarze sektora gazowego krajowego jak i przez inwestorów zagranicznych.
Głównymi elementami procesu decyzyjnego będą: średnie jednostkowe koszty wydobycia gazu oraz wielkość zasobów. Najwyższą pozycją w kosztach jednostkowych są koszty wierceń i zabiegów intensyfikujących eksploatację tych złóż.
Doświadczenia USA i Kanady nie mogą być bezpośrednio wykorzystywane i przenoszone do Polski ze względu na specyfikę warunków geologicznych i inne głębokości wierceń. Rozwiązania technologiczne mogą być adaptowane, ale z uwzględnieniem indywidualnych lokalizacji i innych uwarunkowań, charakterystycznych dla potencjalnych złóż w Polsce.
Według szacunków, koszty wiercenia odwiertów pionowych w USA wynoszą 0,8–1,0 mln USD za odwiert, podczas wiercenia horyzontalnego przy złożach łupkowych to koszty 3−4 mln USD. Dane te odnoszą się do stosunkowo płytkich basenów Barnett i płytszej części złoża Marcellus. Koszty wiercenia dla basenów głębiej leżących wynoszą od 8-12 mln USD (zob. Haynesville).
W Polsce natomiast koszty wiercenia - według różnych źródeł - wynoszą od 4 do nawet 25 mln USD za odwiert (najczęściej 15−20 mln USD).
Wynika to m.in. z niższej dostępności usług wiertniczych, kosztów mobilizacji sprzętu, kosztów jednostkowych prac wiertniczych, ale też z warunków geologicznych związanych ze zwiększoną głębokością wierceń – poniżej 2800 m (w USA średnio 1500-2000 m ppt). Powoduje to, że koszt jednostkowy wydobycia 1000 Nm3 gazu będzie o ponad 50% wyższy niż w USA, tzn. 150–350 USD/1000 m3, a więc droższy niż gaz konwencjonalny wydobywany w Polsce, ale tańszy niż gaz importowany z Rosji - pod
warunkiem uzyskania wyższej początkowej produkcji gazu i płaskiej krzywej wydobycia (decline curve).
Natomiast, wobec rysującego się znacznego importu skroplonego gazu LNG z USA do UE (począwszy od 2020 r.), nastąpiłaby obniżka cen gazu w UE, prawdopodobnie również importowanego z Federacji Rosyjskiej.
Niemniej, ceny gazu importowanego z USA obarczone muszą być kosztem skraplania, transportu i regazyfikacji, co średnio wynosi 180 USD/1000 Nm3.
Cena gazu z USA nie byłaby niższa niż gazu z Federacji Rosyjskiej (320-350 USD/Nm3).
Spadające ceny gazu w UE byłyby dobrą prognozą dla polskiej gospodarki, ale jednocześnie oznaczałyby wzrost ryzyka finansowego dla przedsiębiorców zagranicznych inwestujących w polski gaz łupkowy. Takim niebezpieczeństwem może okazać się strategia zwiększania obciążenia finansowego inwestorów poprzez obłożenie ich (od roku 2020) podatkiem od skumulowanych przychodów związanych z eksploatacja gazu ze złóż łupkowych. Przy założeniu scenariusza przyspieszonego wzrostu wydobycia gazu do około 20 mld m3 w 2034 r. nakłady inwestycyjne na zagospodarowanie złóż wyniosłyby około 40 mld USD do 2030 r., a więc byłyby umiarkowane.
Przejście do etapu wydobycia gazu z łupków zależy od kilku czynników: udokumentowania zasobów, warunków geologicznych, systemu opłat publiczno-prawnych, uregulowań środowiskowych oraz postępu technologicznego, który z kolei jest funkcją zaangażowania nauki i inwestorów zagranicznych. I to od tych czynników, ich wagi, zależy też aktywność sektora wydobywczego w obszarze technologii wydobycia gazu z warstw łupkowych.
Wysokie ryzyko finansowe inwestycji w gaz łupkowy powinno być impulsem do stworzenia przyjaznych warunków finansowych i regulacyjnych dla inwestorów.
Nie ulega wątpliwości, że badania naukowe powinny być prowadzone wyprzedzająco w stosunku do przewidywanych działań na skalę przemysłową. Toteż pozytywnie należy ocenić podjęcie inicjatyw badawczych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w formie projektów w rodzaju BlueGas czy projektów infrastruktury badawczej (IB), jednak różne elementy uruchamiania nasuwają istotne wątpliwości.
Trudno uznać za właściwe, że w tworzonych konsorcjach, dominującą rolę pełnią instytucje przemysłowe np. PGNiG. Prowadzi to do rozproszenia i dublowania tematów, braku koncentracji wokół najważniejszych problemów, tj. nowoczesnych technik poszukiwawczych oraz inżynierii złóż gazu łupkowego. Celowe jest dokonanie istotnych zmian w systemie koordynacji badań naukowych w zakresie obszaru rozpoznania struktur i własności potencjalnych akumulacji gazu łupkowego.
Podsumowanie i wnioski:
- wzrost pozyskania gazu ze złóż niekonwencjonalnych w Ameryce Północnej spowodował znaczące obniżenie cen paliw gazowych i przełożył się m.in. na szersze wykorzystanie gazu w energetyce;
- Polska, być może, posiada jedne z największych w Europie zasobów gazu w złożach łupkowych, jednak dla rzeczywistego oszacowania poziomu zasobów gazu w tych złożach niezbędna jest intensyfikacja prac poszukiwawczych i dostępność danych o ich wynikach;
- przyszła polityka energetyczna Polski powinna uwzględniać niekonwencjonalne złoża gazu ziemnego: gazu łupkowego, ale i ropy naftowej w łupkach, metanu w pokładach węgla oraz gazu w złożach o małej porowatości i przepuszczalności (tzw. „tight gas”);
- nierozpoznane do końca warunki geologiczne powodują, że prawdopodobnie nie jest możliwe przejście do fazy komercyjnej projektów wydobycia bez fazy pośredniej związanej z budową pilotażowych kopalni eksploatacyjnych do oceny efektywności stymulacji i bez optymalizacji kosztów wiercenia i wydobycia
gazu;
- restrykcyjne przepisy z zakresu ochrony środowiska, duża liczba obszarów i obiektów objętych ochroną, negatywne opinie samorządu terytorialnego, źle rozwiązana logistyka dostaw materiałów, utrudniony dostęp do zasobów wody i brak możliwości szybkiej rozbudowy infrastruktury w rejonach poszukiwawczych mogą powodować znaczne osłabienie tempa rozwoju przemysłu;
- nowe ekologiczne rozwiązania technologiczne stosowane głównie w USA wskazują, że technologie można dostosować do lokalnych warunków geologicznych;
- wyzwaniem dla rozwoju technologii pozyskiwania gazu z łupków są: wysokie nakłady (koszt i liczba otworów, wielkość kopalni); konieczna infrastruktura związana z możliwością transportu i dystrybucji gazu, która musi być budowana z wyprzedzeniem w warunkach dużej niepewności komercyjnego wydobycia gazu; koszt pozyskania odpowiednich technologii. O tempie rozwoju przemysłu decydować też będzie niepewność poziomu cen gazu ziemnego oraz możliwe niestabilności rynku (typ kontraktów). Rozwój przemysłu gazowego związanego ze złożami niekonwencjonalnymi czeka na silne wsparcie polityczne i biznesowe, także lokalnych społeczności;
- nie jest możliwe narzucanie w tej chwili dodatkowych obciążeń podatkowych dla pozyskiwaniu gazu z łupków z uwagi na dużą niepewność w zakresie warunków prowadzenia eksploatacji. W początkowym okresie należałoby może wprowadzić preferencje podatkowe dla firm prowadzących działalność w tym sektorze, podobnie jak w USA w latach dziewięćdziesiątych i obecnie w Chinach (rozpatrywanych obecnie także w innych krajach);
- cena elektryczności i ciepła z technologii gazowej w 70% zależy od ceny gazu. Przy jej obecnym poziomie trudno uzasadnić ekonomiczność inwestycji w energetykę gazową. Brak na razie podstaw dla oczekiwania niskich cen gazu z łupków. Niższa cena gazu z łupków mogłaby być, obok efektów ekologicznych i systemowych, podstawową przesłanką zwiększonego upowszechniania technologii gazowych i zwiększenia ich funkcji w gospodarce.
Chodziłoby o udział technologii turbin gazowych, w zmianie struktury wytwarzania energii elektrycznej w Polsce. Sektor energetyczny mógłby zużywać do 3−4 mld m3 gazu/rok do 2020 r. ;
- na obecnym, nadal wstępnym etapie poszukiwań złóż gazu łupkowego, celem podstawowym władz państwowych w odniesieniu do sektora prywatnego oraz polskich instytucji naukowych i uczelni powinno być ich silne zachęcanie, środkami prawnymi i finansowymi, do aktywnego włączenia się w prace zmierzające do szybkiego i dokładnego rozpoznania warunków geologicznych występowania potencjalnych złóż oraz do intensyfikacji prac nad technologiami zmniejszającymi koszty wierceń i wydobycia. Nie dochody podatkowe (być może iluzoryczne), a znaczące wydobycie komercyjne powinno być celem zasadniczym. W obszarze energii trzeba dążyć do zmniejszenia zależności od importu z każdego kierunku. Z tego punktu widzenia istnienie znacznych i dość dobrze udokumentowanych złóż gazu konwencjonalnego powinno być potraktowane jako fakt uzasadniający dalszą rozbudowę także tego, drugiego, obszaru krajowego wydobycia gazu ziemnego w złożach niekonwencjonalnych;
- ewentualna nadpodaż gazu ziemnego pochodzącego z poza Europy (USA) po roku 2020 może zmienić stosunki cenowe korzystne dla rozwoju energetyki gazowej. W takiej sytuacji poprawa sytuacji energetycznej poprzez budowę nowych elektrowni gazowych mogłaby nastąpić po 2020 roku. Jest to scenariusz obarczony dużym ryzykiem. Jednocześnie import taniego gazu LNG z USA może spowodować zahamowanie poszukiwań i rozwoju złóż gazu niekonwencjonalnego, w tym gazu w formacjach łupkowych;
- klarowne i jednoznaczne sformułowanie problemów badawczych stojących przed uniwersytetami technicznymi i ośrodkami badawczymi w zakresie pozyskania węglowodorów – w tym technologii wydobycia gazu ziemnego z różnych typów złóż i zagospodarowania powierzchniowego złóż - powinno być priorytetem władz państwa. Trzeba unikać dublowania badań i ich realizacji w niewłaściwej sekwencji czasowej;
- zauważa się bardzo duże rozproszenie ośrodków badawczych chcących zajmować się badaniami nad rozwojem technologii gazowniczej w szerokim pojęciu (eksploatacji złóż i zagospodarowanie gazu), nie zawsze posiadających
wystarczające kompetencje i możliwości badawcze. Może to prowadzić do niewłaściwej dystrybucji i wykorzystania środków przeznaczonych na badania, co już się zarysowuje. W tym zakresie proponuje się utworzenie jednego silnego,
kompetentnego ośrodka sterującego programem badań na lata 2015–2020, wspomagającego działania NCBIR - upstream (poszukiwania i eksploatacja gazu): AGH, INIG, PIG, GIG, PAN; midstream (transport gazu, magazynowanie): AGH, Politechnika Warszawska, Politechnika Śląska;, downstream (dystrybucja gazu, utylizacja): Politechnika Śląska, AGH.
Integralną częścią opracowania jest załączona „Charakterystyka technologii pozyskiwania gazu z łupków”.
Podpisał Prezes PAN – prof. Michał Kleiber
Powyższe stanowisko przygotował zespół: prof. prof. Tadeusz Chmielniak, Józef Dubiński, Czesława Rosik-Dulewska, Stanisław Gomułka, Wojciech Górecki, Maciej Kotarba, dr hab. Piotr Krzywiec, prof. ING PAN, prof. prof. Eugeniusz Mokrzycki, Stanisław Nagy, Marek Nieć, Lucjan Pawłowski, Jakub Siemek, Antoni Tajduś.
Aneks Charakterystyka technologii pozyskiwania gazu z łupków Wydobycie gazu z łupków, na skalę przemysłową rozpoczęło się w Stanach Zjednoczonych w późnych latach 1990. Gaz ziemny, określany nazwą „gaz łupkowy”, jest gazem niekonwencjonalnym, czyli znajdującym się w innych pod względem właściwości fizycznych i budowy geologicznej złożach niż złoża konwencjonalne. Warstwy łupkowe są jednocześniemiejscem generowania gazu jak i złożem gazu. Natomiast w złożach klasycznych, gaz przemieszcza się ze skał macierzystych do warstw magazynowych, tworząc w ten sposób złoża gazu ziemnego. /…/
Gaz, również ropa naftowa w złożach łupkowych, występuje w postaci zaadsorbowanej w materii organicznej (kerogen), w stanie wolnym w porach oraz w spękaniach. Stąd też początkowa, na ogół krótkotrwała wysoka wydajność, a potem silnie opadająca wydajność odwiertów. Konsekwencją jest konieczność wiercenia dużej ilości odwiertów
eksploatacyjnych dla podtrzymania wydobycia.
Jeszcze w połowie ostatniej dekady technologia wydobycia gazu opierała się na wierceniu odwiertów pionowych, jednak od 2007 r. stosowane są głównie odwierty poziome. Wiercenie odwiertów poziomych ukierunkowane jest prostopadle do istniejącej siatki szczelin w pokładach łupkowych. Po zakończeniu wiercenia realizowany jest zabieg wielostopniowego szczelinowania, który generuje szczeliny wzdłuż odwiertu (prostopadle do osi odwiertu poziomego). Zwiększają one powierzchnię kontaktu odwiertu z łupkami i w ten sposób stymulują dopływ gazu. Wytworzone szczeliny penetrują na odległość kilkuset metrów od odwiertu, ponad 300 m, ale i dalej.
Obecne technologie umożliwiają wiercenie aż do 32 odwiertów z jednego miejsca, co pozwala na eksploatację gazu z obszaru około 20 km2. W praktyce stosuje się układ 8−10 odwiertów. To pozwala na znaczne oszczędności związane zarówno z dzierżawą obszaru na wiercenie, dojazdu do placu wiertniczego, wykorzystania urządzenia wiertniczego, systemem krążenia płuczki wiertniczej, instalacją do szczelinowania i oczyszczania płynów po szczelinowanie, etc., a także umożliwia szybsze i tańsze połączenie odwiertów z rurociągami zbiorczymi i przesyłowymi.
Stymulacja odwiertu polega na hydraulicznym wytwarzaniu siatki szczelin wokół odwiertu. Proces szczelinowania jest zabiegiem pompowania pod wysokim ciśnieniem do odwiertu cieczy o niskiej lepkości, z wydajnością większą niż wynika to z możliwości przepływu. Ciśnienie w odwiercie wzrasta powyżej ciśnienia rozwarstwiania skał powodując pęknięcia matrycy skalnej i wytworzenie jednej szczeliny lub sieci szczelin.
Czynnikiem ułatwiającym powstawanie szczelin jest obecność w skałach ilastych krzemionki, ewentualnie węglanów. Zabezpieczeniem szczeliny przed zamknięciem jest jej podparcie, przez wprowadzenie podsadzki (ang. proppant).
Bardzo przybliżone oszacowanie wskazuje na liczbę około 1800 - 2500 odwiertów wierconych w Polsce w okresie 10 lat, dla osiągnięcia wydajności około 10 mld m3/rok w ostatnim roku (przez daleką analogię do złoża Marcellus – USA). Szacuje się, że do wydobycia 10 mld m3 gazu po 8 – 9 latach potrzeba 180 - 300 odwiertów rocznie, co najmniej 50 urządzeń wiertniczych pracujących w Polsce (w całej Europie pracuje aktualnie 150 urządzeń), zajęcia terenów pod wiercenia rzędu 70 – 120 km2, oraz 4 – 10 mln m3 wody do zabiegów szczelinowania – rocznie przez okres 10 – 15 lat. Tylko duża liczba odwiertów eksploatacyjnych może zapewnić uzyskanie znaczącego wydobycia gazu, nawet przy jego znacznych zasobach. Nie sposób nie zauważyć faktu wycofania się niektórych firm amerykańskich z koncesji, ale i przypływów gazu w kilku odwiertach.
Pełna wersja stanowiska PAN - http://www.aktualnosci.pan.pl/index.php/1502
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 814
Stanowisko Prezydium Polskiej Akadami Nauk w sprawie polityki przestrzennej państwa i planowania przestrzennego na poziomie kraju
Przestrzeń jest dobrem wspólnym najwyższej wagi. W polskiej przestrzeni ogniskują się obecnie najważniejsze współczesne wyzwania: gospodarcze, klimatyczne, demograficzno-migracyjne, energetyczne oraz geopolityczne. Dlatego też planowanie i zagospodarowanie przestrzenne należy do najważniejszych zadań władz publicznych wszystkich szczebli. Jest ono podstawową zarówno dla równoważenia rozwoju, ochrony środowiska, jak też dla rozwoju ekonomicznego i kulturowego kraju oraz dla stałej poprawy jakości życia mieszkańców. Z tych powodów zagospodarowanie przestrzenne jest też przedmiotem badań i troski środowisk naukowych, będących naturalnym zapleczem wiedzy dla publicznych polityk. Dlatego też w 2018 r. Prezydium Polskiej Akademii Nauk zabrało głos w sprawie postępującego w Polsce chaosu przestrzennego.
Dziś mierzymy się z kolejnym problemem, jakim jest faktyczny brak planowania przestrzennego na poziomie kraju. Dokonana w 2020 r. nowelizacja Ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju doprowadziła do uchylenia jedynego dokumentu określającego organizację przestrzenną państwa, jakim była obowiązująca od 2011 r. Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 (KPZK 2030). Jednocześnie przewidywany w Ustawie nowy zintegrowany dokument (Koncepcja Rozwoju Kraju 2050) nie powstał.
Do uchylenia KPZK 2030 doszło w warunkach, kiedy Polska i jej przestrzeń stanęła przed takimi wyzwaniami jak: wojna na Ukrainie, fale migracji, odbudowa po pandemii, przerwanie globalnych łańcuchów dostaw, transformacja energetyczna, adaptacja do zmian klimatu, depopulacja znacznych obszarów oraz projekty całkowitej zmiany układu transportowego w efekcie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Sprostanie tym wyzwaniom wymaga posiadania punktu odniesienia w postaci, umocowanej merytorycznie, długookresowej wizji zagospodarowania przestrzennego kraju oraz jasno sformułowanych celów jego zagospodarowania także w kontekście europejskim. Należy podkreślić, że analogiczne dokumenty posiada większość krajów Unii Europejskiej, w tym państwa sąsiadujące z Polską, zaś w 2020 r. przyjęto nową Agendę Terytorialną UE 2030 opierającą się na priorytetach Europy „zielonej” i „sprawiedliwej”. Polska polityka przestrzenna powinna aktywnie odnosić się do tych priorytetów na podstawie rzetelnie przygotowanych dokumentów strategicznych.
Brak odpowiedniego dokumentu na poziomie krajowym powoduje, że przestrzenne zagospodarowanie kraju i jego rozwój terytorialny będzie kształtowany przez krótkookresowe działania polityki sektorowych interesy partyjne. Polska przestrzeń nie będzie chroniona przed, nie zawsze merytorycznie dopracowanymi, projektami inwestycyjnymi. Krajowy dokument dotyczący zagospodarowania przestrzennego to także naturalna płaszczyzna godzenia celów ochrony klimatu i środowiska z celami rozwoju gospodarczego. Jego brak oznacza narastanie konfliktów społecznych i przyrodniczych w różnych skalach terytorialnych ograniczających przyszłe możliwości rozwojowe kraju. Dokumentu krajowego potrzebują również władze samorządowe wszystkich szczebli, aby zgodnie z zasadą subsydiarności, móc prowadzić efektywną politykę przestrzenną.
Prezydium PAN opowiada się za jak najszybszym zdefiniowaniem podstawowych wartości i celów zagospodarowania przestrzennego kraju oraz nadanie im odpowiedniej mocy prawnej. Uważamy, że obecna luka prawna stanowi zagrożenie dla prawidłowego rozwoju kraju w kolejnych dekadach. Stoimy także na stanowisku, że podstawy zagospodarowania przestrzennego powinny być oparte na rzetelnych interdyscyplinarnych analizach. Deklarujemy także wsparcie merytoryczne dla organów administracji rządowej przy dalszych pracach w tym zakresie.
Komitet Przestrzennego Zagospodarowania Kraju przy Prezydium PAN opracował raport pt. Przestrzenne zagospodarowanie kraju – perspektywa długookresowa. Stanowiący załącznik do niniejszego stanowiska. Raport definiuje podstawowe długookresowe wartości oraz cele zagospodarowania przestrzennego Polski.
Prezydium PAN podziela zawarty w Raporcie pogląd, że polityka w zakresie zagospodarowania przestrzennego kraju musi opierać się na społecznych wartościach. Do wartości ogólnych ważnych dla całej polityki społecznej, gospodarczej, geopolityki, które trzeba brać pod uwagę także przy kształtowaniu polityki przestrzennej, zaliczyć należy: a) wysoką jakość środowiska życia mieszkańców Polski; b) wysoką jakość środowiska przyrodniczego; c) integrację europejską (Unia Europejska jako wartość); d) struktury demokratyczne społeczeństwa obywatelskiego e) dziedzictwo i różnorodność kulturową; f) bezpieczeństwo (szeroko rozumiane); jednocześnie, jako bezpośrednie fundamenty aksjologiczne zagospodarowania przestrzennego Polski traktować powinniśmy: a) położenie strategiczne i polityczne; b) policentryczność i sieciowość systemu osadniczego Polski; c) zdecentralizowany rozwój kapitału terytorialnego; d) ład przestrzenny; e) unikatowe walory przyrody i krajobrazu (w tym związane z kulturą materialną).
Prezydium PAN podziela także sformułowaną wizję oraz cele strategiczne, które poniżej przytaczamy.
Wizja
„W Polsce w perspektywie kolejnych trzech dekad zagospodarowanie przestrzenne kraju sprzyjać będzie gospodarowaniu w sposób zrównoważony z wymogami środowiska przyrodniczego i złagodzi ekstremalne skutki zmian klimatycznych, zaś poprzez gospodarcze, kulturowe i komunikacyjne zintegrowanie z państwami UE zapewniony zostanie rozwój innowacyjnej gospodarki. Tym samym Polska wpisze się w zrównoważony ekologicznie i niskoemisyjny europejski i globalny system transportowy.
Sieć kolei szybkich przejmuje ruch lotniczy w relacjach krajowych i krótszych międzynarodowych (do 1000 km). System transportowy dostosowany zostanie do wykorzystania nowych technologii i alternatywnych źródeł energii. Sprawny transport publiczny przeciwdziałać będzie wykluczeniu terytorialnemu, a największe obszary metropolitalne obsługiwane będą szybkim transportem szynowym (metro, SKM).
System rozwoju gospodarczego, społecznego i przyrodniczego bazować będzie na 16 silnych metropolitalnych obszarach funkcjonalnych zapewniających wysoką odporność na zagrożenie klimatyczne, makroekonomiczne i militarne.
Obszary funkcjonalne będą terytorialną bazą dla zmian organizacyjnych w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Obszary metropolitalne tworzyć będą otwartą policentryczną sieć integrującą także miasta drugiego rzędu.
Budowa regionalnych sieci transportowych, telekomunikacyjnych i energetycznych spowoduje utrzymanie struktury policentrycznej także wewnątrz niektórych województw.
Cyfryzacja kolejnych dziedzin gospodarki zahamuje proces odpływu ludności z części miast średnich oraz z niektórych stref depopulacyjnych. Terytorialne dysproporcje rozwojowe przestaną się zwiększać. Problemy demograficzne Polski zostaną częściowo zniwelowane przez przybyłych do kraju migrantów zagranicznych, pochodzących zarówno z Europy Wschodniej, jak też z krajów pozaeuropejskich. Aktywna polityka migracyjna pozwoli stworzyć przestrzenie przyjazne migrantom oraz będzie przeciwdziałać nadmiernej koncentracji przybyszów tylko w największych metropoliach.
Obszary funkcjonalne zaoferują wysokiej jakości walory środowiska zurbanizowanego oraz bogatą ofertę usług publicznych. Obszary funkcjonalne będą podstawą zintegrowanego rozwoju, także wokół mniejszych ośrodków, co pozwoli na kontrolowanie rozpraszania zabudowy.
Zakończona zostanie podstawowa faza transformacji energetycznej. Energia wytwarzana będzie prawie wyłącznie ze źródeł nieemisyjnych, przy wsparciu 2-3 elektrowni jądrowych. Sieć energetyczna zostanie dostosowana do obsługi rozproszonych odnawialnych źródeł energii, w tym prosumentów. Będzie także dobrze zintegrowana z sieciami europejskimi.
Zahamowane zostaną procesy rozlewania się urbanizacji i następuje regeneracja zdegradowanych terenów poprzemysłowych, pokolejowych oraz terenów chaotycznie zurbanizowanych wraz z przywracaniem funkcji przyrodniczych odzyskanym terenom.
Nastąpi uporządkowanie gospodarki wodnej, poprawi się czystość rzek, szczególnie w zakresie wskaźników biologicznych rozwijane będą programy małej i dużej retencji. Polska pokona narastające niedobory wody przez wzrost lesistości kraju i zrównoważoną ekologicznie gospodarkę rolną. Obszary zalewowe i o potencjale retencyjnym uznane zostaną za obszary narodowego interesu publicznego. Wzmacniany zostanie system obszarów chronionych, szczególnie w zakresie obszarów objętych ścisłą ochroną. Bałtyk wraz z systemem portów, autostrad morskich i farmami energii wiatrowej wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Kraju”.
Aby taka wizja mogła się urzeczywistnić, konieczna jest realizacja formalnych (instytucjonalnych) i realnych celów zagospodarowania przestrzennego. Sfera instytucjonalna jest czynnikiem (podstawowym) determinującym zarządzanie przestrzenią. W ramach długookresowej polityki przestrzennej staje się ona nie tylko jej uwarunkowaniem ale przede wszystkim celem strategicznym. Dlatego zadaniem podstawowym musi być podniesienie sprawności działania instytucji związanych z gospodarką przestrzenną.
Może być to osiągnięte na drodze realizacji następujących pięciu celów instytucjonalnych:
1. Przywrócenia roli planowania przestrzennego na poziomie krajowym, jako elementu integrującego polityki sektorowe, warunkującego planowanie wojewódzkie oraz sprzyjającego realizacji założeń dokumentów europejskich oraz realizacji polityki spójności, w tym realizacja celów Agendy Terytorialnej UE 2030, Agendy Miejskiej UE oraz VASAB.
2. Zapewnienie wysokiej sprawności służb planowania publicznego w dziedzinie planowania zintegrowanego w tym; planowania strategicznego oraz regulacyjnego planowania przestrzennego.
3. Rozwój i zintegrowanie badań akademickich i instytutów branżowych w dziedzinie gospodarowania przestrzenią.
4. Dalszy rozwój monitoringu przestrzennego oraz monitorowanie i ewaluacja działań i procesów wdrożeniowych w wymiarze przestrzennym na wszystkich poziomach terytorialnej i funkcjonalno- przestrzennej organizacji kraju.
5. Wzmocnienie instytucji społecznych (obywatelskich) na rzecz poprawy kultury przestrzeni i poszanowania strategicznych wartości (użytkowanej) przestrzeni.
Cele polityki przestrzennej
Realne cele zagospodarowania przestrzennego muszą być odpowiedzią zarówno na zachodzące w przestrzeni i już rozpoznane procesy, jak też na prognozowane wyzwania. Powinny jednocześnie oznaczać kontynuację zmian zapoczątkowanych z sukcesem w okresie transformacji systemowej oraz po akcesji do UE (np. poprawa dostępności transportowej), jak też podejmować próbę korekty zjawisk niekorzystnych (np. chaos przestrzenny). Muszą także uwzględniać kontekst globalny, którego wpływ na polską przestrzeń jest rosnący.
Zgodnie z aktualną wiedzą proponujemy następujących 10 celów tej kategorii:
1. Zapewnienie wysokiej jakości środowiska przyrodniczego i kulturowego kraju przy zachowaniu różnorodności krajobrazowej regionów, w tym m.in.: a) ochrona rolniczych przestrzeni otwartych, jako narzędzia ochrony klimatu; b) zachowanie spójności ekologicznej kraju, poprzez utrzymanie sieci obszarów chronionych powiązanych przestrzennie i funkcjonalnie; c) utrzymanie i rozwój obszarów leśnych, w tym pełne wdrożenie zrównoważonej gospodarki leśnej; d) przystosowanie do zmian klimatu/adaptacja (szczególnie obszarów miejskich).
2. Kształtowanie struktury przestrzennej kraju odpornej na zagrożenia naturalne (zmiany klimatu, zjawiska naturalne, pandemie), geopolityczne (obrona narodowa) i społeczno-ekonomiczne (w tym migracje zewnętrzne), w tym budowanie rezyliencji ekonomicznej (wzmacnianie zdolności adaptacyjnych gospodarek miejskich i regionalnych).
3. Kształtowanie i wzmacnianie policentrycznego, konkurencyjnego, otwartego na Europę, systemu osadniczego na szczeblu całego obszaru kraju jak i poszczególnych regionów, w tym m.in.: a) poszerzenie układu policentrycznej sieci miast poprzez włączenie do niej miast średnich: b) wsparcie dla układów multipolarnych; c) dynamizacja procesów tworzenia środowisk innowacji szczególnie w silnych obszarach miejskich oraz tworzenie warunków dla rozwoju absorbcji i dyfuzji zasobów wiedzy i innowacji w słabiej rozwiniętych układach terytorialnych; d) wzmacnianie wielobiegunowych powiązań infrastrukturalnych między metropoliami oraz w kierunku metropolii zagranicznych; e) uzyskanie przez polskie regiony i metropolie wysokiej pozycji ekonomicznej w przestrzeni międzynarodowej oraz awansu cywilizacyjnego w europejskiej przestrzeni gospodarczej.
4. Kształtowanie i ochrona ładu przestrzennego zgodnie z interesem publicznym i zasadami zrównoważonego rozwoju, w tym m.in.: a) przeciwdziałanie niekontrolowanej suburbanizacji; b) ograniczanie zjawiska kurczenia się miast poprzez systemowe działania rewitalizacyjne oraz zmianę funkcji zgodnie ze zmieniającymi się potrzebami i pojawiającymi się wyzwaniami; c) rozwój alternatywnych form wykorzystania przestrzeni (np. agrokultura miejska).
5. Kształtowanie rozwoju kraju w oparciu o system miejskich obszarów funkcjonalnych oraz układy i założenia urbanistyczne bazujące na strukturze węzłowej, w tym m.in: a) zintegrowaną politykę przestrzenną w obszarach metropolitalnych; b) tworzenie podstaw dla gospodarki cyrkularnej w strukturach funkcjonalno-przestrzennych; c) rozwój i wielofunkcyjne zagospodarowanie wspólnych przestrzeni publicznych z wykorzystaniem rozwiązań opartych na przyrodzie; d) tworzenie tętniących życiem kulturalnym obszarów zurbanizowanych z wysoką atrakcyjnością społeczno-kulturową.
6. Przeciwdziałanie nadmiernej polaryzacji przestrzennej, w tym m.in.: a) przeciwdziałanie wykluczeniu i marginalizacji terytorialnej w skali europejskiej, krajowej, regionalnej i lokalnej, b) wsparcie miast tracących funkcje społeczno-gospodarcze; c) równoważenie nieuchronnych procesów depopulacyjnych na obszarach wiejskich; d) wzmacnianie kapitałów terytorialnych i endogenicznych mechanizmów rozwoju będących podstawą budowania przewag konkurencyjnych układów terytorialnych;
e) uzyskanie przez polskie regiony wysokiej pozycji ekonomicznej w przestrzeni międzynarodowej generowane przemianą struktury przestrzennej kraju, w tym awans cywilizacyjny i ekonomiczny polskich regionów w europejskiej przestrzeni gospodarczej.
7. Rozwój struktur funkcjonalno-przestrzennych oraz infrastruktury dla transformacji i bezpieczeństwa energetycznego, w tym m.in.: a) dostosowanie sieci energetycznych do decentralizacji (OZE, prosumenci) i wspólnego rynku energii UE; b) restrukturyzacja regionów węglowych uwzględniająca systemowe budowanie silnego sektora energetyki odnawialnej, c) tworzenie energetycznych klastrów „zielonej” energii w ramach miejskich obszarów funkcjonalnych.
8. Kształtowanie systemu powiązań transportowych zapewniających dostępność międzynarodową, krajową i regionalną, w tym m.in: a) dostęp do miejsc pracy i usług pożytku publicznego w transporcie zbiorowym; b) niwelowanie krajowych i wewnątrzregionalnych różnic w dostępności transportowej; c) budowę systemu kolei dużych prędkości; d) priorytet dla kolei w układach międzyaglomeracyjnych i wewnątrzmetropolitalnych; e) utrzymanie znaczenia węzłów regionalnych (w tym lotniczych).
9. Zrównoważone wykorzystanie przestrzeni morskiej Bałtyku, w tym m.in. zapewnienie współegzystencji nowych sposobów zagospodarowania przestrzeni morskiej (energetyka, wydobycie minerałów) z tymi już istniejącymi (żegluga, rybołówstwo, rekreacja), promowanie zagospodarowania wielofunkcyjnego, zachowanie i rozwój powiązań transportowych, energetycznych i informacyjnych ze Skandynawią i innymi krajami bałtyckimi, wzmacnianie synergicznych procesów rozwojowych w relacjach morze-ląd i powiązań funkcjonalnych w tym wymiarze przy zapewnieniu właściwego funkcjonowania ekosystemu morskiego.
10. Integracja transgraniczna układów przestrzennych, ze szczególnym uwzględnieniem granicy polsko-ukraińskiej oraz tworzenia i wzmacniania transgranicznych obszarów funkcjonalnych na pozostałych granicach, szczególnie z Niemcami i Czechami.
***
Prezydium PAN wspierając zaproponowane w Raporcie „Przestrzenne Zagospodarowanie Kraju – perspektywa długookresowa” cele zagospodarowania przestrzennego uważa, że mogą być one doprecyzowane po wykonaniu niezbędnych dalszych analiz merytorycznych.
Prezes Polskiej Akademii Nauk
Jerzy Duszyński
20.09.22
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 3234
Specjaliści z europejskich służb geologicznych przygotowali unikatowy serwis internetowy, pokazujący zagrożenia geologiczne na obszarze 52 miast. Jest między nimi Warszawa i Nowy Sącz. W pracach brał udział Państwowy Instytut Geologiczny, jako polska służba geologiczna.
Wiadomo, że środowisko miejskie nie jest przyjazne dla człowieka – hałas, spaliny, ruch uliczny. Jednak oprócz tych uciążliwości miasta zmagają się z problemami związanymi z budową geologiczną podłoża, na którym niegdyś je posadowiono.
A wybór lokalizacji nie zawsze był racjonalny – przykładem Wenecja, której gmachy wzniesiono w miejscu praktycznie nie nadającym się do tego. W efekcie miasto zapada się o kilka centymetrów rocznie i mimo starań mała jest szansa, by zostało uratowane. Subsydencja, bo tak inaczej nazywa się powolne, stałe osiadanie fragmentów powierzchni ziemi, jest problemem nie tylko perły Adriatyku. Grunt obciążony masywnymi budowlami, poddany drganiom w sąsiedztwie arterii komunikacyjnych, często niestabilny na skutek odwadniania osiada we wszystkich europejskich miastach.
Do niedawna tempo subsydencji można było ocenić jedynie przy pomocy pomiarów geodezyjnych, co jest sposobem skutecznym, ale kosztownym. Od kilkunastu lat można to zrobić o wiele taniej dzięki satelitom. Ich systemy radarowe są w stanie wykryć milimetrowe przesunięcia gruntu z wysokości ok. 700 km, i to niezależnie od pory dnia i pogody. Dzięki właściwościom swej orbity, mogą co kilkadziesiąt dni obrazować ten sam fragment terenu. Cyfrowy zapis cech odbitej wiązki radarowej umożliwia porównanie wielu obrazów tego samego obszaru i jego charakterystycznych, stałych punktów (PS), co pozwala na ilościową ocenę tempa osiadania. Technologia zwana satelitarną interferometrią radarową (InSAR) stała się narzędziem w wielu dziedzinach gospodarki i nauki.
Unia Europejska od 2002 r. korzysta z danych dostarczanych przez satelity Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w ramach programu globalnego monitoringu środowiska GMES. Państwowy Instytut Geologiczny uczestniczy w przedsięwzięciu od 2003 r. Efektem naszych działań są opracowania kartograficzne dotyczące Górnośląskiego Zagłębia Węglowego, wybrzeża Bałtyku, obszarów osuwiskowych Karpat i tektoniki wysadów solnych w rejonie Inowrocławia.
Najnowszym osiągnięciem naukowców i techników jest uruchomienie internetowego serwisu o geozagrożeniach – PanGeo. Powstał on dzięki współpracy 27 narodowych służb geologicznych oraz 10 organizacji specjalistycznych. W ciągu trzech lat stworzono bazę danych, obrazującą dynamikę przemieszczeń powierzchni ziemi oraz potencjalne geozagrożenia występujące w 52 europejskich miastach.
Informacje można już przeglądać pod adresem: www.pangeoproject.eu
W spisie 52 miejscowości objętych monitoringiem można znaleźć dwa polskie miasta: Warszawę i Nowy Sącz. W żadnym z nich nie stwierdzono poważnych zagrożeń; obserwowane tempo osiadania wynosi do kilku milimetrów w skali roku. Miejscami występują jednak większe przemieszczenia, związane bądź z budową geologiczną, bądź z ciągami komunikacyjnymi. Przyczyny szybszego osiadania przedstawiono w analizie geologicznej (po polsku i angielsku), załączonej do kolekcji map i obrazów satelitarnych.
Geozagrożenia, które są pokazane w PanGeo obejmują: trzęsienia ziemi, osuwiska, ruchy gruntu spowodowane eksploatacją wód podziemnych, deformacje iłów, procesy krasowe, spełzywanie i obrywy skał. Informacja jest przedstawiona w jednolitym formacie dla każdego miasta, dzięki czemu można porównać sytuację w różnych miejscowościach Europy. Dane kartograficzne w skali 1: 10000 można oglądać za pośrednictwem przeglądarki PanGeo lub Google Earth, można je też pobrać i włączyć do systemu informacji użytkownika. Serwis PanGeo będzie szczególnie przydatny samorządom miast, służbom zarządzania kryzysowego i planistom. Zainteresuje też zapewne zwykłych obywateli.
Specjaliści z PIG pracują nad kolejnymi miastami, które zostaną dołączone do serwisu PanGeo. Otwarci są też na sugestie mieszkańców i władz miejskich, co do terenów, które należy poddać interpretacji i włączyć do materiałów serwisu.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1565
Komitet Prognoz PAN Polska 2000+ wraz z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym zorganizował w dniach 18-19.10.17 w Jabłonnie konferencję, na której omawiano modele społeczno-polityczne państwa w warunkach obecnego przesilenia cywilizacyjnego.
Jak podkreślają organizatorzy konferencji, jednym z podstawowych skutków przesileń cywilizacyjnych jest destrukcja tradycyjnego modelu państwa suwerenno-narodowego będącego produktem cywilizacji przemysłowej, które funkcjonowało przez blisko trzy stulecia. Głównymi mechanizmami, jakie doprowadziły do owej destrukcji to globalizacja oraz rewolucja informatyczna.
Podstawowym przejawem owej destrukcji jest ograniczenie funkcji władczych państwa suwerennego, obejmujące prawie wszystkie obszary jego funkcjonowania. Odpowiedzialnymi za ów proces destrukcji jest powszechność gospodarki rynkowej i pojawienie się rynku światowego wraz z dominującymi na tym rynku nowymi podmiotami ekonomicznymi, jakimi są korporacje ponadnarodowe, a także rynki finansowe.
Podstawowe pytanie, na jakie nie ma dotąd jasnej odpowiedzi, dotyczy kwestii, na ile tradycyjny model państwa może w takich warunkach skutecznie funkcjonować? Co z kolei prowadzi do kolejnego pytania - na ile istniejące modele polityczne, społeczne i ekonomiczne są w stanie sprostać pojawiającym się nowym wyzwaniom? Na to pytanie, nad którym zastanawiali się uczestnicy konferencji, nie ma jednak dotąd odpowiedzi.
Konferencja składała się z dwóch sesji: na pierwszą, zatytułowaną „Czym jest współczesne państwo” złożyło się osiem referatów. O tym, czym jest współczesne państwo i w jakim kierunku idą jego zmiany mówił prof. Jerzy Kleer. Prof. Łukasz Hardt zwracał uwagę na wartość etyki w ekonomii (bankierzy centralni piją teraz za inflację, kiedyś natomiast – za jej brak), a przytaczając nauki papieża Franciszka zastanawiał się czy i jak ekonomia może rozwiązać dylemat wyboru między państwem a rynkiem. Np. skoro ludzie najczęściej nie podejmują żadnej decyzji, to czy państwo- opierając się na paternalizmie - może je podejmować za obywateli, kreować opcje domyślne? Czy będzie wówczas państwem demokratycznym?
Prof. Jerzy Wilkin z kolei pokazywał ewolucję instytucjonalnego systemu państwa w procesie integracji europejskiej, a prof. Andrzej Kondratowicz – trwałe i nietrwałe zmiany instytucjonalne oraz ich wpływ na państwo – stabilizujący i destabilizujący.
W dalszej części sesji prof. Maciej Miszewski mówił o zależności między państwem jako instytucji a ułomności gospodarowania, z kolei prof. Andrzej Zybała przedstawiał sektor publiczny jako zasób rozwojowy w strategii społeczno-ekonomicznej państwa. O modelach ekonomicznych państwa (czy są sterowane, czy spontaniczne) mówił prof. Mirosław Bochenek, a prof. Wojciech Morawski przedstawił doświadczenia Wenezueli - państwa najpierw opiekuńczego, a później – opresyjnego.
Generalnie, sesję zdominowali ekonomiści, a ściślej – ich spór o to, czy ekonomia jest w kryzysie, czy w rozwoju, czy ekonomiści mają pełne szuflady modeli, na każdą okazję, aby uszczęśliwić ludzkość i wydobyć z błędów modelu, który właśnie się nie sprawdził, czy też te szuflady są puste…
Padały też ciekawe spostrzeżenia o ekonomii jako fizyce nauk społecznych, które niestety, nie spotkały się z opiniami samych fizyków na ten temat (zapewne krytycznymi), gdyż takich na konferencji nie było. Wiele uwagi poświęcono ekonomii behawioralnej i tegorocznemu nobliście – Richardowi H. Thalerowi.
Drugą sesję dotyczącą państwa współczesnego i przyszłych kierunków jego przemian otworzył referat prof. Krzysztofa Jasieckiego, pokazujący kontrowersje wokół własności państwowej w postsocjalistycznych krajach UE. Dopełniał go referat prof. Macieja Bałtowskiego wskazujący na zakres i znaczenie państwowej własności gospodarczej jako czynnika determinującego model społeczno-ekonomiczny państwa. O wyłaniających się odmianach kapitalizmu w nowych krajach członkowskich UE w Europie Środkowej i Wschodniej mówił prof. Ryszard Rapacki, a o uwarunkowaniach społeczno-politycznych modeli ustroju państw UE – prof. Katarzyna Żukrowska.
Konferencję kończyły referaty: dr. Michała Moszyńskiego i prof. Piotra Pysza oraz prof. Elżbiety Mączyńskiej. Autorzy pierwszego na przykładzie Niemiec pokazywali różnice między państwem opiekuńczym a ordoliberalnym oraz alternatywę dla koncepcji państwa opiekuńczego, czyli ustrój społecznej gospodarki rynkowej.
Z kolei drugi referat dotyczył modelu państwa i kwestii inkluzyjności społecznej oraz inkluzyjnego systemu społeczno-gospodarczego. Bez optymalnego wykorzystania wszelkich zasobów – mówiła prof. Mączyńska – niemożliwy jest trwały rozwój. A do tego niezbędne jest inkluzyjne, opiekuńcze państwo.
Zarówno referaty, jak i dyskusja nad tezami w nich zawartymi wywołały ożywioną dyskusję nad nieuniknionym końcem neoliberalnego modelu kapitalizmu, który opanował i zepsuł prawie cały świat (prawie, bo prof. Bogdan Góralczyk przypomniał, że świat to nie tylko tzw. Zachód, który po raz pierwszy od czasów Kolumba przestaje dominować nad resztą świata). To przyjęty kilkadziesiąt lat temu model neoliberalny spowodował, iż dzisiaj stajemy jako ludzkość przed wyzwaniami o skali globalnej: demograficznym, klimatycznym, surowcowym i wkrótce zapewne energetycznym.
Tej powszechnej krytyce mijającego ustroju towarzyszyły refleksje o metamorfozie świata i nieznanym kierunku, w jakim on zmierza. Nie ulega wątpliwości, że aby nie było katastrofy, trzeba przywrócić relacje między światem a państwem. Dziś bowiem – jak mówił prof. Pysz - świat jawi się jako samolot z ostrzeliwującymi się terrorystami lecący na wysokości 12 km, w którym inżynierowie próbują naprawić uszkodzenia.
Anna Leszkowska