Rzeźby Stanisława Kulona w Zakopanem
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1
Do 31.05.24 w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem można oglądać wystawę prac Stanisława Kulona (1930-2022).
Zakopiańskie Centrum Kultury zaprasza do Miejskiej Galerii Sztuki na kolejną odsłonę „Salonu Marcowego”. Wystawa „Salon Marcowy 2024. Stanisław Kulon” to niezwykła podróż śladami twórczości artysty. Ekspozycja prowadzi nas przez różne etapy Jego życia artystycznego ukazując ewolucję formy, techniki i inspiracji. Kulon, poprzez swoje rzeźby, odkrywa piękno w materii, podkreślając jednocześnie głębokie refleksje nad ludzkim doświadczeniem. To nie tylko przegląd dzieł, lecz także opowieść o artystycznym śladzie, który pozostawił w historii rzeźby.
Stanisław Kulon - polski rzeźbiarz, urodzony 26 sierpnia 1930 roku w Sobiesku na Kresach Wschodnich. 10 lutego 1940 roku został wywieziony wraz z rodzicami i rodzeństwem na Ural. Stracił tam matkę, ojca i troje młodszego rodzeństwa. Do kraju wrócił w 1946 roku. W latach 1948–1952 uczęszczał do Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem (był uczniem Antoniego Kenara), które ukończył w 1952 roku. Po zdaniu matury kontynuował naukę na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowniach Ludwiki Nitschowej i Mariana Wnuka. Dyplom z wyróżnieniem otrzymał w 1958 roku. Od 1958 do 1966 roku był asystentem w pracowni Ludwiki Nitschowej. W 1964 roku związał się z grupą „Rekonesans” i przez wiele lat uczestniczył w jej wystawach. Od 1988 do 2000 roku był profesorem Wydziału Rzeźby w swojej macierzystej uczelni.
Żył i tworzył w Łomiankach gdzie zbudował dom i pracownię. Zmarł 15 maja 2022 roku w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Dzieła prezentowane na wystawie pochodzą ze zbiorów rodzinnych, dokumentacja fotograficzna i pozostałe materiały dzięki uprzejmości Centrum Kultury w Łomiankach i Anny Plewki.
Kuratorka wystawy: Lidia Rosińska-Podleśny
Za: http://galeria.zakopane.pl/index.php?p=news&s=757&lang=pl
Krzysztof Klimek w Zachęcie
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1
W warszawskiej Zachęcie do 26.05.24 czynna będzie wystawa prac Krzysztofa Klimka pn. Teraz wolę widoki. Jej kuratorka jest Jolanta Rycerska.
Wystawa obrazów Krzysztofa Klimka prezentuje szeroki wybór realistycznego malarstwa pejzażowego, które od roku 2004, obok realizowanego wcześniej nurtu geometryczno-abstrakcyjnego, stanowi trzon jego twórczości. Ekspozycja blisko 60 dzieł przedstawia reprezentatywny przekrój tematów i motywów malarskich na przestrzeni lat. Ukazują one drogę artysty od abstrakcji i martwych natur komponowanych w przestrzeni pracowni, poprzez coraz bardziej realistyczne widoki z jej okien i drzwi, ujęcia korytarzy i podwórek, aż po wyjście w szerszą przestrzeń miast, miasteczek i wsi, w których przebywał.
Pejzaże ujawniają fascynację kolorem, fakturą i geometrią motywów. Malowane z różnych perspektyw, kompozycją kadru przywodzą na myśl ujęcia fotograficzne, które budują napięcie w obrazie poprzez zmianę ogniskowej obiektywu, zakrzywiającą lub skracającą perspektywę w celu najwierniejszego oddania sposobu widzenia motywu. Taki zabieg sprzyja ukazaniu unikatowości spojrzenia i podkreśla znaczenie malarskiego warsztatu artysty, który rzetelnie definiuje pole widzenia, oddaje jego kształt i energię barwną. W ten sposób podąża raczej za jego wiernym przedstawieniem niż artystyczną interpretacją. Motywami są tu codziennie widoki — zwyczajność, świat widziany z bliska, bez patosu i idealizacji, dotykalny w swej potoczności i naturalności.
Tytuł wystawy to słowa Krzysztofa Klimka, przytoczone przez Marka Chlandę — stanowią one celny skrót myślowy określający obszar aktualnych zainteresowań artysty, a zarazem jego komentarz do bycia wiernym autonomicznej wizji twórczej. Temat „widoku” jako naturalnej przestrzeni widzenia prowadzi odbiorcę w unikatowy świat przedstawiony, który jednocześnie okazuje się zaskakująco bliski. Ujęcia i motywy malarskie wydają się znane z naszych doświadczeń i wspomnień. Odzwierciedlają naturalne sposoby patrzenia na rzeczywistość codzienną, zawsze konkretną i intensywnie ekspresyjną, niezależnie od miejsca, nastroju, pory roku czy dnia.
Obok obrazów olejnych wystawa prezentuje także fotografie artysty powstałe w latach 80. i 90. XX wieku, chronologicznie poprzedzające okres realizmu malarskiego. Czarno-biały cykl, tworzony z pasją przez kilkanaście lat, był kroniką codzienności. W kontekście wystawy stanowi tło i formalny kontrapunkt dla aktualnych działań malarskich artysty.
***
Krzysztof Klimek (ur. 1962) — studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowni Jerzego Nowosielskiego (1982–1988). Od 1988 roku przez cztery lata z Łukaszem Guzkiem i Cezarym Woźniakiem prowadził galerię QQ. W 2021 otrzymał tytuł doktora sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Więcej - https://zacheta.art.pl/pl/wystawy/krzysztof-klimek-teraz-wole-widoki
Cisze przyrody Rafała Borcza
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 0
Do 16.06.24 będzie trwać w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie (Sala Śląska) wystawa malarstwa i rysunku Rafała Borcza.
„Zasypiam pod rozgwieżdżonym niebem słuchając nawoływań puszczyków, ryczenia jeleni, klangoru żurawi i wycia wilków […]. Żyję wśród olbrzymich uschniętych jesionów, buków o wężowej skórze, twardych krętych grabów i delikatnych kruchych olch […] Mieszkanie w lesie nie jest ucieczką od życia tylko spotkaniem z nim w czystej pierwotnej postaci. Magia nie jest tam niczym nadprzyrodzonym, wszystko z czego się składa można dotknąć bądź zobaczyć. Wszystko tam ma swój kształt, puls i zapach, istnieje realnie. Tak wygląda prawdziwy świat”.
Rafał Borcz
W obrazach Rafała Borcza jest coś ze świata zobaczonego. Po pierwsze: obrazu świata „od razu” ujrzanego. Taka możliwość widzenia obrazu nie każdemu artyście jest dana. Niektórzy powolnie, żmudnie dochodzą do ostatecznej wersji opracowywanej kompozycji (por. np. postępowanie Cézanne’a albo Cybisa).
Natomiast w przypadku prac Rafała Borcza mamy do czynienia z jednoznacznym, jakby natychmiastowym zapisem. Po drugie, często wizja tego malarza jest wizją widzianą z innej, nieludzkiej perspektywy. Nie dajmy się zwieść, to nie tylko zapis przyrody o fantastycznej kolorystyce – moim zdaniem to zapis stanów duchowych, nie zawsze możliwych do jednoznacznego określenia.
Adam Organisty
***
Rafał Borcz jest absolwentem Wydziału Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie w 1999 r. otrzymał dyplom z wyróżnieniem w pracowni malarstwa prof. Leszka Misiaka. Obecnie na macierzystej uczelni prowadzi Pracownię Rysunku. Artysta ma na koncie kilkanaście wystaw indywidualnych, a także uczestniczył w kilkudziesięciu zbiorowych.
Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, rzeźbą i fotografią.
Więcej - https://galeria.czest.pl/project/rafal-borcz-cisze-przyrody/
Prace Leszka Kwiatkowskiego w Radomiu
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1
W radomskim Muzeum im. Jacka Malczewskiego do 26.05.24 można oglądać wystawę prac Leszka Kwiatkowskiego (1949-2021).
Wystawa upamiętniająca jednego z najwybitniejszych twórców środowiska radomskiego, malarza, rysownika, pedagoga. Urodzony w 1949 roku w Radomiu, absolwent PWSSP w Poznaniu. Jeden z członków radomskiej Grupy M-5, w latach 80. związany z Ruchem Artystycznym "Świat".
Od 1974 r. przez ponad 40 lat prowadził, później współprowadził galerię przy ul. Traugutta 31/33, najpierw w KMPiK, MCKiIM, potem w RKŚTiG „Łaźni”. Od 1991 r. był nauczycielem malarstwa i rysunku w Liceum Plastycznym. Brał udział w ponad 100 wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.
Twórczość Leszka Kwiatkowskiego to zjawisko indywidualne, wyjątkowe, odrębne, wymykające się wszelkim klasyfikacjom. To malarstwo metaforyczne, z pogranicza abstrakcji i sztuki figuratywnej, czasem bliskie surrealizmowi czy realizmowi magicznemu, czasem ekspresjonizmowi.
Malarstwo Leszka Kwiatkowskiego jest odbiciem rzeczywistości, a zarazem jej postrzegania przez artystę. Pojawiają się elementy martwej natury, pejzażu, różne przedmioty, formy mechaniczno-biologiczne, zwierzęta mniej lub bardziej fantastyczne. Jednak wszystkie te przedstawienia są silnie odrealnione, pojawiają się raczej na zasadzie skojarzeń, niż realnych, oczywistych form.
Zasadniczą rolę w obrazach Leszka Kwiatkowskiego odgrywają kolor i światło. Przez lata poszukiwań pozostawał wierny swojej gamie świetlistych zieleni, błękitów, czerwieni, które przenikając się, tworzą subtelną, metafizyczną głębię. Podobnie artysta posługiwał się światłem, stosując intensywne, ostre bliki świetlne, obok stłumionych, delikatnie rozpływających się i zanikających w przestrzeni świetlnych refleksów. To światło zdaje się być metafizyczne.
Kuratorki: Magdalena Kwiatkowska-Rzodeczko i Paulina Kondlewska
Za: https://www.muzeum.edu.pl/pl/radom/leszek-kwiatkowski-19492021,2555.html
Katarzyna Kołacz w Częstochowie
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1
W Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie (Galeria Zwiastun) do 26.05.24 trwa wystawa malarstwa Katarzyny Kołacz pn. Listy.
Jeden z obrazów Katarzyny Kołacz prezentowany na wystawie nosi tytuł „Subtelność”. Właśnie subtelność wydaje się cechą dystynktywną, która odnosić się może do większości jej prac, jak i sposobu bycia i tworzenia samej autorki. Dla Katarzyny Kołacz sztuka jest swoistym przesłaniem dla odbiorców, tytułowymi listami, w których artystka chce przekazać swój zachwyt nad światem i swoje przekonanie, że przez sztukę zdoła uchronić go przed złem.
Oto co mówi o swojej twórczości Artystka:
Odczucia można wyrazić nadając im kształt w kolorze w relacji ze sobą i światem zewnętrznym.
Obrazy są częścią z głębi mnie.
Porusza mnie bezbronność i zależność oraz tęsknię za światem bez cierpienia.
Katarzyna Kołacz posługuje się techniką własną, wymagającą wiele skupienia i precyzji, która nawiązuje do impresjonizmu. Nazywa ją „autorskim pointylizmem”. Inspiracje czerpie z przyrody, tworząc obrazy wypełnione światłem, powietrzem i mieniącymi się barwami.
***
Katarzyna Kołacz urodziła się w 1979 w Myszkowie. Absolwentka Liceum Plastycznego im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie, obecnie słuchaczka II roku na Wydziale Sztuki, kierunek malarstwo na Uniwersytecie Jana Długosza w Częstochowie. Maluje w zaciszu, choć coraz częściej prezentuje swoje prace na wystawach indywidualnych lub zbiorowych.
Za: https://galeria.czest.pl/project/katarzyna-kolacz-listy/
Fotografia w technikach dawnych i alternatywnych po raz trzeci
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 0
W kieleckim BWA do 7.06.24 można oglądać wystawę zbiorową fotografii w technikach dawnych i alternatywnych.
Fundacja im. Kieleckiej Szkoły Krajobrazu i Biuro Wystaw Artystycznych w Kielcach, które cztery lata temu podjęły się organizacji „Przeglądu fotografii w technikach dawnych i alternatywnych”, przedstawiają jego kolejną edycję.
Już trzeci raz jest on stałą częścią zainicjowanego w 2022 roku Festiwalu Fotograficznego Fotoperyferie i, jak dotąd, jedyną wystawą zbiorową wchodzącą w jego skład. Nieustannie patronują mu jego śląscy pomysłodawcy i wieloletni organizatorzy: Janusz Drobisz i Damian Ganszczyk, włączający się, wraz z Przewodniczącą Rady Fundacji im. KSK Małgorzatą Sajkiewicz-Kręt, w prace komisji oceniających nadesłane dzieła.
Na pewno miarą sukcesu Przeglądu jest jego rosnąca popularność i coraz większa liczba uczestników: w 2022 było ich 68, 2023 – 66, a w obecnym roku już 78 osób. Wielce satysfakcjonująca jest obecność wśród nich wielu takich, którzy brali udział we wszystkich edycjach – również w tych organizowanych w okresie „przedkieleckim”, na Śląsku.
Znaczy to, że Przegląd osiągnął cenną wartość ważnej platformy konfrontacji dla artystów zajmujących się fotografią unikatową i eksplorowaniem możliwości dawnych technik fotograficznych. Stał się dla nich również coroczną przyjemnością dzielenia się swoimi najnowszymi osiągnięciami z publicznością, okazją do wejrzenia w twórczość innych twórców, miłych „branżowych” spotkań i wymiany doświadczeń.
Z każdą kolejną edycją pojawiają się również nowe nazwiska – zarówno znanych fotografików, których zapewne przekonuje do wzięcia udziału w Przeglądzie jego rosnący poziom artystyczny, ale i tych początkujących, którzy, być może nim zainspirowani, skierowali swoją uwagę na taki rodzaj wypowiedzi twórczej.
Różnorodność postaw twórczych, technik, ich twórczego i często odkrywczego wykorzystania, osiągniętych zaskakujących wizualnych i estetycznych efektów, tematów i interpretacji jest bogactwem „Przeglądu fotografii w technikach dawnych i alternatywnych”.
Ale też niezwykle ważną, dodatkową wartością dla Przeglądu stał się kontekst tworzony przez formułę Festiwalu Fotograficznego Fotoperyferie. Szczególnie istotna tu jest, wykreowana przez jego ideowe założenia, przestrzeń kontrastu tradycyjnie pojmowanej fotografii ze sztuką nowoczesną i sposobami implantowania w niej różnych, nowoczesnych jej form.
Obie te postawy twórcze: posługiwanie się dawnymi technikami fotograficznymi, jak i wykorzystanie fotografii i jej unikatowych możliwości bezpośredniego dotykania rzeczywistości w nowoczesnych kreacjach artystycznych, cechuje rezygnacja z jednego z podstawowych atutów tej techniki: jej powtarzalności i możliwości powielania identycznych odbitek. Bowiem i tu, i tu, istotną cechą dzieł jest ich unikatowość i niepowtarzalność. Również i tu, i tu, artyści, poprzez długi proces tworzenia oparty na dialogu z materią, zagłębiając się w trakcie jego trwania w pokłady własnych podświadomych i świadomych odczuć i doznań, szczególnie intensywnie eksplorują osobiste doświadczenia i emocje.
I w jednym, i w drugim przypadku powstaje sztuka głęboko osobista i nasycona wieloma sensami i znaczeniami. Może dlatego właśnie głównymi tematami – i tu, i tu – jest przede wszystkim człowiek, również przestrzeń przez człowieka naznaczona: architekturą czy infrastrukturą, a także abstrakcyjne kompozycje odnoszące się do jego wewnętrznych przeżyć.
W tegorocznych Fotoperyferiach te tematy zdecydowanie dominują. Zarówno w samym Przeglądzie, gdzie można znaleźć wiele znakomitych, pogłębionych psychologicznie portretów, aktów, kompozycji z postaciami ludzi i przestrzeniami, w których funkcjonuje człowiek, jak i w innych wystawach współtworzących Festiwal.
Największą z nich w obecnej edycji jest prezentowana w Galerii Górnej prezentacja zatytułowana „Chwile”. To przejmująca, malarsko-fotograficzna opowieść Doroty Świdzińskiej o starości, schyłkowości życia, bolesnym etapie powolnego odchodzenia i umierania. Wielkoformatowe portrety i akty starej kobiety namalowane zostały z surową precyzją realizmu – ale i ogromną czułością. Pomarszczona skóra ciała i sieć zmarszczek na twarzy rozświetlonej jasnymi, szeroko otwartymi oczami, emanują pięknem prawdy naturalnego zapisu upływającego czasu, wieloletnich przeżyć i trudów życia.
Sposób ich kadrowania i charakterystyczna deformacja obrazu zdradza użycie przez artystkę fotograficznej „notatki” rejestrującej chwilę jako elementu wyjściowego do tych poruszających kompozycji.
Tematowi samotności i oswajania utraty bliskiej osoby artystka poświęciła cykl zdjęć przedstawiających stare kobiety sfotografowane obok powieszonych na wieszakach ubrań ich zmarłych mężów. Wydrukowane na tkaninach, zdjęcia te są częścią instalacji i efemerycznych działań plastycznych. Wystawę dopełniają prace dotykające problemu starości także w inny sposób, np. kompozycja złożona z zużytych modlitewników, czy zestaw fotografii z cyklu „Sąsiadka”.
„Another vision of a woman” to tytuł wystawy Edwarda Hartwiga (1909 – 2003), przedstawiającej wizerunki kobiet w konwencji, jak ją określił sam Artysta, „fotografii zbliżonych do grafiki”. To efektowne wizualnie kompozycje, odsłaniające mniej znaną część twórczości tego znakomitego fotografika (Galeria Mała BWA).
Kolejna wystawa Festiwalu zajmuje galerię Domu Środowisk Twórczych. To złożona i wielowątkowa prezentacja Maria|Balbina|Maria|Magdalena autorstwa Magdaleny Wdowicz-Wierzbowskiej – i kolejne, głęboko emocjonalne i osobiste, plastyczno-fotograficzne rozważania na temat kobiecości, rodzinnych relacji i ich zależności od upływu czasu.
Natomiast do przestrzeni – ale też przestrzeni naznaczonej obecnością człowieka – odnosi się wystawa zewnętrzna na Placu Artystów, przygotowana we współpracy z Muzeum Historii Kielc. „Świętokrzyskie drogi w fotografii artystów Kieleckiej Szkoły Krajobrazu” przypominają najcenniejsze zjawisko artystyczne kieleckiego środowiska plastycznego, jakie stworzył Paweł Pierściński (1938 – 2017) wraz z grupą kieleckich fotografików.
Niespodzianką – i znakomitym wydarzeniem – zarówno dla uczestników tegorocznych Fotoperyferii jak i dla ich publiczności, jest obszerna wystawa oryginalnych fotografii Ryszarda Horowitza zatytułowana „Fotokompozycje”. Jej otwarcie oraz spotkanie ze znakomitym i słynnym Artystą to niezapomniane przeżycie – tak jak i możliwość wejrzenia w jego twórczość, która również, już w swoich początkach przełamując tradycyjne konwencje fotograficzne, zawiera się w swoistej twórczej „osobności” i „peryferyjności”. „Peryferyjności”, zdefiniowanej jako „obrzeża” głównego nurtu fotografii artystycznej, penetrowanej przez organizatorów kieleckiego foto-festiwalu, w której zawierają się zarówno dzieła tworzone w technikach dawnych i alternatywnych, jak i te z dziedziny sztuki współczesnej, w których fotografia pełni rolę jednego z istotnych środków wyrazu.
Kolejna bogata oferta już trzeciego Festiwalu Fotograficznego Fotoperyferie dowodzi, że te „peryferie” są bardzo pojemne i zasobne w szereg twórczości znakomitych i oryginalnych artystów. Artystów, których kreatywność przełamuje konwencje i rozwija pojęcie fotografii artystycznej w kierunkach często nieoczywistych. A to właśnie jest w każdej sztuce najcenniejsze.
Stanisława Zacharko-Łagowska –Kurator Festiwalu Fotograficznego Fotoperyferie
Więcej - https://www.bwakielce.art.pl/event/przeglad-fotografii-w-technikach-dawnych-i-alternatywnych-2024