banner

  

W jednym z listopadowych numerów Nature ukazała się krótka notatka dotycząca porównania aktywności naukowej młodych i starych profesorów. Naukowcy z montrealskiego University of Quebec przeanalizowali dorobek publikacyjny 14 tysięcy profesorów stwierdzając, że „zgredy“ w wieku 50-60 lat publikują średnio prawie dwa razy więcej prac rocznie niż ich młodsi koledzy, mający niewiele ponad 30 lat. Natomiast jeśli chodzi o popularność prac, wyrażoną jako średnia liczba cytowań na artykuł, różnic pomiędzy starymi i młodymi naukowcami nie obserwuje się. Przeczy to obiegowej opinii o mniejszej produktywności naukowców zbliżających się do wieku emerytalnego i słabnącej jakości ich prac.

 

Liczba opublikowanych artykułów naukowych zależy od wielu czynników, wśród których sprawność intelektualna lidera grupy badawczej, na ogół wyższa u trzydziestolatków niż u sześćdziesięciolatków, nie jest czynnikiem najważniejszym. Czynnikiem decydującym jest efektywność w zdobywaniu grantów lub innego typu subwencji naukowych, bo to ona decyduje o liczbie doktorantów i kontraktowych pracowników naukowych (tzw. postdoków), wykonujących najważniejsze i najbardziej żmudne prace doświadczalne, a nierzadko redagujących również pierwszą wersję publikacji. Podstawowym kryterium, jakie musi spełniać projekt badawczy, aby mieć szanse na finansowanie, jest atrakcyjność naukowa. Musi więc on być napisany językiem klarownym i jeśli to możliwe – prostym. Powinien również jasno przedstawiać cel badań i ewentualne korzyści naukowe lub technologiczne. Zdolność do pisania atrakcyjnych projektów mniej zależy od sprawności intelektualnej, a więcej od doświadczenia i obycia w świecie naukowym. Dlatego naukowi starcy często lepiej sobie z tym radzą niż naukowa młodzież. Starcy mają również więcej wprawy w takim redagowaniu artykułów, aby recenzenci nie dostrzegli ich niedostatków. Łatwiej też dają sobie radę w polemikach z recenzentami. Układ działa w sprzężeniu zwrotnym: więcej grantów to więcej doktorantów; więcej doktorantów to więcej artykułów; więcej artykułów to więcej grantów etc.

 

Do naukowych sukcesów sześćdziesięciolatków i starszych naukowców przyczynił się również rozwój medycyny. W jednej z wypowiedzi telewizyjnych profesor Szczeklik stwierdził, że w ostatnich kilkudziesięciu latach, odpowiadających dwóm pokoleniom, średnia długość życia wzrosła o 25 lat, a jeśli chodzi o stan fizyczny i psychiczny to dzisiejszy sześćdziesięciolatek odpowiada przedwojennemu czterdziestolatkowi. Dobrodziejstw medycyny doświadczył również autor tego artykułu. Gdy francuscy lekarze wyleczyli mu operacyjnie refluks, farmakologicznie wrzody żołądka i ustawili ciśnienie, to zaraz zaczął przyjaźniej patrzeć na doktorantów i postdoków, i osiągać lepsze wyniki naukowe.

Sukcesy naukowców ponad 70-letnich nie są obecnie niczym szczególnym, 73-letni laureat nagrody Nobla – Alan J.Heeger - nadal publikuje bardzo ważne prace i aktywnie uczestniczy w życiu naukowym. Jego polskim odpowiednikiem jest profesor Tadeusz Marek Krygowski, który w wieku 72 lat przeżywa trzecią młodość naukową, a jego pozycja w środowisku nigdy nie była tak wysoka jak obecnie. Innym pouczającym przykładem jest tegoroczny laureat nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej – profesor Ryszard Horodecki. Ten 65-letni naukowiec rozpoczął badania w dziedzinie informatyki kwantowej, które przyniosły mu międzynarodową sławę, mając ponad 50 lat.   oem software