Odsłon: 10605


Z prof. Szymonem P. Malinowskim z Instytutu Geofizyki Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia Anna Mazerant




malinowski1-
Panie profesorze, czy teoria spiskowa dotycząca rozpylania w atmosferze bliżej niezidentyfikowanych substancji, na co mają wskazywać długo utrzymujące się smugi kondensacyjne, ma jakikolwiek sens z punktu widzenia nauki? Internet niezmiennie od paru lat huczy od doniesień na temat chemtrailsCzy jest to na tyle poważne, żeby o tym rozmawiać?

- To, co na ten temat znajduje się w sieci jest wybitnie niepoważne, ale to nie znaczy, żeby o tym nie rozmawiać. Procesy, jakie zachodzą w atmosferze są bowiem skomplikowane i potencjalnie dla nas niebezpieczne, stąd warto odsiewać cały czas ziarno od plew. Dyskusję o chemtrails trzeba jednak traktować jako niepoważną, bo te wszystkie smugi, jakie widzimy na niebie są smugami kondensacyjnymi. One są oczywiście bardzo istotne ze względu na różne procesy klimatyczne; mówimy nawet o specjalnym rodzaju chmur – aviation induced cirrus - które są efektem wielkiej liczby lotów. Niemniej wszelkie dywagacje dotyczące światowego spisku – czy to rządu światowego (NWO), czy naukowców - polegającego na rozpylaniu nad światem bliżej nieokreślonych substancji w celu zniewolenia ludzkości czy ochrony przed globalnym ociepleniem są nonsensem.





* Chemtrails (chemiczne ślady) - termin chemtrails jest skrótem od chemical trails i grą słów na contrails. Teoria spiskowa zakładająca, że smuga kondensacyjna powstająca za lecącym samolotem jest w niektórych przypadkach wytworem mającym utajony cel, na przykład skraplanie i dystrybucję na wielkich obszarach dużych ilości szkodliwych substancji. (za Wikipedią)



** http://www.sprawynauki.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1769&catid=284&Itemid=30